Grzegorz Braun na mównicy sejmowej: „Szczęść Boże, dobry wieczór”

Grzegorz Braun, reżyser, publicysta i od dzisiaj poseł na Sejm z ramienia Konfederacji zabrał głos na mównicy sejmowej. Zarzucił największym partiom pomijanie swojej opcji politycznej przy wyborze wicemarszałków do prezydium Sejmu.

Grzegorz Braun zaprotestował przeciw proponowanemu składowi naczelnego organu kierowniczego Sejmu, który w tej kadencji liczyć będzie aż pięciu wicemarszałków z aż dwoma reprezentantami Prawa i Sprawiedliwości i po jednym z PO, SLD oraz PSL. Braun zapowiedział też, że Konfederacja będzie glosować przeciwko piątce wicemarszałków, czyli: Włodzimierzowi Czarzastemu, Małgorzacie Gosiewskiej, Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, Ryszardowi Terleckiemu i Piotrowi Zgorzelskiemu. Wstępny skład sejmowego prezydium określił „porozumieniem ponad podziałami”.

Wcześniej na marszałka izby wybrano Elżbietę Witek. Co istotne, jej kandydaturę wsparli parlamentarzyści nie tylko PiS, ale też PSL oraz SLD. Przeciwko kandydaturze Elżbiety Witek wystąpiła natomiast jedenastka posłów Konfederacji.

—Mamy pokaz arogancji, jakim jest procedowanie tego składu prezydium. Przybiera ono charakter dyktatu silniejszego. Porozumienia ponad podziałami. To będzie „POPiSowe” prezydium z przystawkami rzecz jasna. Baczcie, że koło Konfederacji weszło do tego Sejmu jednakowoż z wyboru (…) i dobrym obyczajem tej izby przez poprzednie kadencje było włączanie do składu prezydium Sejmu tych, którym przypada w udziale zaszczyt zasiadania w konwencie seniorów. Ta zasada została naruszona w minionej kadencji, co z różnych względów nie dziwi, tak jak nie dziwi to, że ta kadencja Sejmu dobiegła końca w składzie niekonstytucyjnym — mówił na mównicy Grzegorz Braun.

—Ten dyktat silniejszego nie będzie przyjęty przez koło Konfederacji, które odda głosy przeciwko wicemarszałkom w tym składzie, tak jak głosowaliśmy przeciwko czcigodnej pani marszałek Witek — zadeklarował poseł.

źródło: youtube