W stolicy po raz dziesiąty przeszedł Marsz Niepodległości. Przyświecało mu hasło „Miej w opiece Naród cały”, które nawiązuje do pieśni maryjnej. Z pewnością było to liczne i piękne wydarzenie. Zostało jednak zakłócone przez demonstrantów, którzy protestowali przeciwko wartościom narodowym. Chodzi o grupę Obywatele RP, która próbowała aktywnie przeciwstawić się patriotom.
Nie obeszło się również bez interwencji policji. Protestujący zgromadzili się na Rondzie de Gaulle’a, przez co Marsz Niepodległości nie mógł przedostać się przez wysepkę z palmą. Sytuacja ta jednak rozwiązała się dość szybko i pomyślnie.
Funkcjonariusze poinformowali przez głośniki, że zgromadzenie Obywateli RP zostało rozwiązane. Następnie poproszono uczestników, aby zeszli z zajmowanego Ronda de Gaulle’a. Stróże prawa tłumaczyli, że nie wolno blokować legalnego i cyklicznego zgromadzenia.
— Policjanci wielokrotnie zwracali się do organizatora zgromadzenia spontanicznego o opuszczenie ronda. Na miejscu działał m.in. zespół antykonfliktowy. Z naszej strony kierowane były liczne komunikaty. Zgromadzenie zostało przez nas rozwiązane — wyjaśnił nadkom. Sylwester Marczak z KSP.
Sytuacja patowa.
My stoimy -PRZY TRASIE MARSZU NIKOGO NIE BLOKUJĄC – marsz NIE MA PRAWA PRZEJŚĆ PRZEZ WYSEPKĘ Z UMIEJSCOWIONĄ NA NIEJ PALMĄ.
Marsz stoi. pic.twitter.com/DNWjx2fZGA— Obywatele RP (@ObywateleRP) 11 listopada 2019
„Państwa zgromadzenie spontaniczne zostało rozwiązane przez policję”, grzmi głośnik. @ObywateleRP proszeni są o zejście z Ronda de Gaulle’a. Policja tłumaczy, że stojący przed palmą blokują legalne, cykliczne zgromadzenie @TOKFM_NEWS pic.twitter.com/OXH4CZpozZ
— Tomasz Fenske (@tomaszfenske) 11 listopada 2019
źródło: wmeritum.pl