propolski.pl: Rząd bije na alarm. W szpitalach chorych przybywa lawinowo

Naukowcy przekonują: Fale pandemii mogą zależeć od pogody

Naukowcy przekonują, że na rozwój pandemii wymiernie wpływać może pogoda. Ustalono nawet, jakie warunki sprzyjają przenoszeniu się wirusa.

Eksperci z Uniwersytetu Cypryjskiego twierdzą, że druga fala zaatakowała z taką siłą, ponieważ rządy nie wykorzystały wszystkich dostępnych zabezpieczeń. Naukowcy uważają, że każdego roku możemy spodziewać się dwóch fal pandemii.

Jak przekonują eksperci, rządy nie zwracają przeważnie uwagi na warunki pogodowe. Tymczasem wirus roznosi się szybciej podczas zimnej temperatury, dużej wilgotności oraz dużych prędkościach wiatru.

Czytaj także: Nieoczekiwane wsparcie dla Polski: „Wzywamy Niemcy do rezygnacji z projektu Nord Stream 2”

Naukowcy opracowali współczynnik infekcji przenoszonej drogą powietrzną. Gdy zastosowali metodę na modelach epidemii rozwijającej się w Paryżu, Nowym Jorku i Rio de Janeiro, okazało się, że dokładnie przewidywały one czas rozpoczęcia drugiej fali w każdym mieście. Ponadto zauważono, że specyficzne uwarunkowania klimatyczne odegrały dużą rolę w rozwoju pandemii.

Czytaj także: Panika w TVN24. Najpierw obcięto pensje, teraz nadeszła fala zwolnień

Naszym zdaniem epidemiologiczne modele powinny uwzględniać czynniki klimatyczne przez zastosowanie AIR. Państwowe czy wielkoskalowe lockdowny nie powinny opierać się na krótkoterminowych modelach, które wykluczają wpływ pogody i pór roku — wyjaśnił prof. Dimitris Drikakis, jeden z autorów publikacji, która ukazała się w piśmie „Physics of Fluids”.

— W czasie pandemii, kiedy masowe i skuteczne szczepienia nie są dostępne, rządowe plany powinny mieć charakter długoterminowy, uwzględniając działanie pogody. Na tej podstawie powinny powstawać strategie odnośnie zdrowia publicznego. Może to pomóc w uniknięciu pośpiesznych reakcji takich jak ścisły lockdown, które negatywnie wpływają na wszystkie dziedziny życia i globalną ekonomię — zauważył współautor opracowania dr Talib Dbouk.

Źródło: Do Rzeczy

About the Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these