Włoska służba zdrowia poinformowała, że w tegorocznym sezonie grypowym zachorowało pięć razy mniej osób niż w roku ubiegłym.
Jak podaje Instytut Służby Zdrowia, aktualny wskaźnik zachorowań to 1,5 przypadku na tysiąc osób. W ubiegłym roku było to 8,5 na tysiąc osób, więc możemy mówić o sporym odstępstwie od średniej.
Zdaniem ekspertów wynik ten może być następstwem większego dystansu społecznego. Ludzie zachowują środki ostrożności, więc i zakażeń jest mniej.
Czytaj także: Cejrowski nie wytrzymał: „Niemcy długo nie wytrzymali bez pakowania ludzi do obozów”
Z tego powodu część lekarzy zaczęła postulowanie zachowanie pewnych środków ostrożności na stałe. Ich zdaniem w ten sposób walczy się najwyraźniej nie tylko z koronawirusem, ale również innymi wirusami, w tym grypą.
Czytaj także: Pfizer wszystkich okłamał? Izrael informuje, że skuteczność szczepionki jest znacznie niższa
Doktor Giancarlo Icardi z departamentu higieny w Poliklinice San Martino w Genui powiedział, że doszło do swoistego zjawiska „rywalizacji wirusowej”. Jego zdaniem, gdy koronawirus już osłabnie, ludzie najprawdopodobniej znów będą częściej chorować z powodu innych wirusów.
Źródło: NCzas!