propolski.pl: Niemiecka prasa uderza we własny rząd i każe brać przykład. „Polacy sobie lepiej radzą”

Niemiecki dziennik brutalnie o własnym rządzie: Straciliśmy kontrolę, stoimy na krawędzi

Początkowo zdawało się, że Niemcy dobrze sobie radzą z pandemią koronawirusa. W dłuższej próbie czasu okazało się jednak, że strategia nie była tak dobra, jak początkowo zakładano.

— Podczas pandemii rząd federalny i władze landowe pokazały, co potrafią – a przede wszystkim czego nie potrafią. (…) Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że Niemcy stosunkowo dobrze przeszły przez kryzys, ale teraz, w drugiej fali, wypróbowane mechanizmy zawiodły. Przy końcu roku kraj stoi na krawędzi. Czy rozprzestrzenianie się wirusa da się znów opanować? — pisze tygodnik Der Spiegel.

Niemiecka redakcja przypomina, że Niemcy zadłużyły się na potęgę (około 2,2 biliona euro), 6 milionów osób pracuje w mniejszym wymiarze godzinowym, a część obywateli straciła pracę. Dziennik zarzuca władzy także niewystarczającą troskę o osoby starsze.

Czytaj także: Studenci WUM: „Na liście wciąż są dwa nazwiska, które wstrząsną Polską”

— Olaf Scholz (wicekanclerz i minister finansów – PAP) zaplanował na 2020 r. 218 mld euro nowych długów. (…) Ministrowie chcą uratować tymi pieniędzmi kraj przed jeszcze głębszą recesją i falą bankructw. Na korzyść działały i nadal działają niskie stopy procentowe. Scholz może tanio pożyczyć pieniądze i nie wyczerpie limitu, który sobie wyznaczył. (Wicekanclerz) jest przekonany, że podobnie jak w ciągu ostatnich dziesięciu lat, Niemcy znowu wyjdą z długu, jeśli gospodarka będzie się silnie rozwijać. Niemniej, budżet federalny będzie stanowić pewne wyzwanie dla niego i jego następców — stwierdza niemiecki dziennik.

Czytaj także: 32-letnia lekarka trafiła do szpitala tuż po zaszczepieniu. Ma podejrzenie zapalenia mózgu

— W pierwszej fazie pandemii federalizm (niemiecki) sprawdzał się. Działał jako czynnik korygujący zbyt radykalne odchylenia polityki koronawirusowej. Gwarantował, że pandemia była zwalczana regionalnie. Dlaczego Meklemburgia-Pomorze Przednie, która od dawna ma niewielką liczbę zakażeń, miałaby być tak samo rygorystyczna, jak Bawaria, z jej wyjątkowo wysokim wskaźnikiem?” – przypomina „Spiegel”, zwracając jednocześnie uwagę na drugą stronę medalu: „W drugiej fali ujawniła się ciemna strona tego modelu: ponadlandowa solidarność zniknęła. A zaufanie premierów krajów związkowych do Angeli Merkel jako menedżera kryzysu i najwyższego autorytetu w zwalczaniu pandemii spadło. Dopiero w grudniu, kiedy krzywe infekcji i śmierci gwałtownie wystrzeliły we wszystkich landach, polityka znów przemówiła jednym głosem. Ale było już za późno, aby szybko ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa — pisze Der Spiegel.

Źródło: Wirtualne Media

About the Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these