Bronisław Komorowski był gościem programu „Fakty po Faktach” i zaskoczył wszystkich swoim szczerym wyznaniem. Polityk opowiedział, jak ciężko przechorował COVID-19, i dodał, że chętnie przyjąłby szczepionkę przeciwko koronawirusowi przed kamerami.
Były prezydent do niedawna cierpiał z powodu objawów zakażenia koronawirusem. Jego stan był na tyle poważny, że lekarze zadecydowali o transporcie z Podlasia do jednego ze szpitali w Warszawie. Chociaż polityk jest już dzisiaj zdrowy, nie traci czujności i pragnie ostrzec wszystkich przed groźną epidemią.
— Myślę, że główny problem jest taki, że przypadek przypadkowi nierówny. I to jest główny powód pewnych trudności, bo trochę trzeba lekarskiej intuicji i doświadczenia. U mnie w rodzinie też każdy inaczej to przechodził — powiedział Komorowski.
Na pytanie dziennikarza, czy zamierza się zaszczepić, odpowiedział, że jeżeli tylko będzie mógł, to z pewnością to zrobi.
— Mnie przekonują takie opinie, że 60 proc. populacji zaszczepionej to jest minimum, aby pandemię zatrzymać. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami rozładujemy lęki, obawy, bo chodzi o to, żeby minimum 60 proc. zostało zaszczepione — zauważył Komorowski.
Ponadto dodał, że dla promowania szczepień byłby gotów zaszczepić się przed kamerami na żywo. — Trzeba dawać taki przykład. Cieszę się, że obecnie urzędujący prezydent trochę się nawrócił na szczepienia. Ale widać, że doświadczenie z koronawirusem robi swoje. Ja bym liczył na osoby znane i lubiane powszechne. Myślę, że byli prezydenci będą do dyspozycji — oznajmił były prezydent Polski.
źródło: nczas.com