Dziennikarka Monika Olejnik skrytykowała działania rządu PiS jeśli chodzi o negocjacje ws. mechanizmu praworządności.
Polska i Węgry postawiły weto w związku z rozporządzeniem wiążącym fundusze unijne z praworządnością. W wyniku czwartkowego szczytu przywódców państw UE nie zdołano osiągnąć porozumienia. W efekcie tego rozpoczną się trudne negocjacje mogące trwać nawet wiele tygodni.
Nie było się również bez komentarzy w mediach, a jeden z nich zostawiła Monika Olejnik.
— Po co nam miliardy euro od Unii? PiS w naszym imieniu z nich zrezygnuje! Jesteśmy gotowi do poświęceń, bo jak mówi eurodeputowany Dominik Tarczyński, najważniejsze są tradycje patriotyczne — napisała na Facebooku dziennikarka Monika Olejnik. Związana z TVN-em dziennikarka nie przebierała w słowach.
— Jesteśmy nieszczęsnym krajem. Okazuje się, że wstąpiliśmy do zupełnie innej Unii Europejskiej, a ta obecna chce nam odebrać suwerenność. I tylko Zjednoczona Prawica potrafi nas obronić. Premier Mateusz Morawiecki, nie wiadomo, czy bardziej szantażowany przez Brukselę, czy przez Zbigniewa Ziobro, wygłosił w Sejmie mrożące krew w żyłach przemówienie — komentowała z ironią.
Zobacz również: Joe Biden poprosił o pieniądze: „Dołóżcie się”. Wyborcy go wyśmiali
Olejnik nawiązała również do prezesa PiS: — Praworządność jest też na ustach Jarosława Kaczyńskiego, który twierdzi, że gdybyśmy byli praworządnym krajem, to część opozycji już by siedziała. Tak krzyczał w środę w Sejmie, oczywiście bez maseczki, żebyśmy mogli zobaczyć, jaki ma wyraz twarzy. To była odpowiedź na okrzyki opozycji 'będziesz siedział’.
źródło: dorzeczy.pl