Poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński był gościem Radia Plus i zaliczył nieprzyjemną wpadkę. Okazuje się, że skrytykował słowa Donalda Tuska, nie wiedząc, że zostały wypowiedziane właśnie przez niego.
— Do tej pory zawsze wydawało mi się, że najbardziej praworządności obawiają się złodzieje i bandyci. Nie wiem, czy coś się w tym zakresie nie zmieniło — powiedział Marcin Kierwiński.
Jeszcze w 2018 roku szef RE Donald Tusk sprzeciwiał się mechanizmowi „praworządności” i mówił:
— To krok w niewłaściwym kierunku. To bardzo ryzykowne. Pieniądze, które w budżecie przeznaczamy na różne kwestie nie powinny podlegać kryteriom czysto politycznym.
Od kilku dni w mediach nie brakuje dyskusji i licznych komentarzy na temat unijnego budżetu, który Polska i Węgry zablokowały za pomocą weta. Niektórzy posłowie opozycji wpadli w panikę i komentują, że cała sytuacja w ostateczności doprowadzi do polexitu.
źródło: wmeritum.pl