Mec. Roman Giertych poinformował, że zgodnie z decyzją Sądu może wrócić do pełnienia swoich obowiązków.
— Sąd Rejonowy w Poznaniu wstrzymał wykonalność wszystkich środków zapobiegawczych zastosowanych wobec mnie przez prokuraturę — powiedział Roman Giertych i dodał: — Chciałem podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali.
W poniedziałek poznański sąd okręgowy nie wziął pod uwagę zażaleń prokuratury na brak aresztu dla Ryszarda Krauze oraz innych podejrzanych ws. Polnordu. Adwokaci próbowali wykazać, że prokuratura nie dysponuje żadnymi dowodami wskazującymi na rzekomą winę.
Mec. Roman Giertych przekazał, że Sąd Rejonowy w Poznaniu wstrzymał wykonalność środków zapobiegawczych wobec jego osoby. Taka sytuacja bardzo wiele zmienia.
— Oczywiście dzisiejsza decyzja ma związek z wczorajszą decyzją Sądu Okręgowego, który uznał, że w prezentowanych mi zarzutach nie widzi żadnego przestępstwa — napisał mecenas.
Zobacz również: Aktorka „Świata według Kiepskich” nie ma za co żyć. Sytuacja jest tragiczna
Wszystko wskazuje więc na to, że mecenas będzie mógł wrócić do pracy.
— Chciałem podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali w tym trudnym miesiącu. Mojej żonie i całej rodzinie w tym przede wszystkim Marysi. Wszystkim przyjaciołom, którzy stanęli murem. Oraz wszystkim moim Czytelnikom, którzy tak głośno mi dopingowali — napisał Giertych.
źródło: wydarzenia.interia.pl