Krzysztof Jackowski to najbardziej znany jasnowidz w Polsce. Pochodzący z Człuchowa mężczyzna już jakiś czas temu przepowiadał, że PiS się „wykruszy”, czyli po prostu zniknie. Teraz w kolejnej wizji na żywo, wizjoner podał więcej szczegółów.
Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego budzą niemałe zainteresowanie wśród internautów. Szczególnie że wiele jego słów znalazło pokrycie w rzeczywistości. Jasnowidz komentuje bieżące sprawy społeczno-polityczne, zdarzyło mu się nawet przepowiadać pogodę.
— Mam wrażenie, że PiS zniknie — mówił enigmatycznie Jackowski.
W obliczu ostatniej rekonstrukcji rządu, oraz sporów wśród koalicjantów, wrócił do tamtych przepowiedni zadając sobie pytanie, czy jego wizja, aby przypadkiem nie zaczęła się spełniać.
— Czy właśnie sprawdza się moja przepowiednia, czy PiS zaczyna ewakuację? Wspominałem już dawno, że PiS nie doczeka następnych wyborów. Powiedziałem, że PiS się rozleci, a według mnie się rozleci, i powiedziałem, że wybory będą przedwczesne. Potem zaczęło mi się kojarzyć, że PiS zrzuci z siebie władzę. PiS będzie chciał zrzucić władzę i odpowiedzialność i będzie próbował wywołać problem, konflikt wewnątrzkoalicyjny, żeby to zrobić. Ten zgrzyt jest bardzo poważny. Nie oznacza to, że już za kilka dni rząd się poda do dymisji. Jest to wielce prawdopodobne, ale nie musi się to jeszcze stać. Ale ważne jest, że przyzwyczaja nas PiS, do tego, że są bardzo ostre zgrzyty, fochy, niedomówienia, i przez to, w każdej chwili ten rząd i ta koalicja może się rozpaść. Do tego jesteśmy przyzwyczajani i tak się ma stać — zastanawiał się Jackowski.
Po chwili dodał, że przewiduje powstanie rządu tymczasowego w Polsce. Ponadto ostrzegł Polaków przed wyjątkową sytuację, do której może wkrótce dojść w Polsce.
— Jest bardzo niepokojące, że jeśli tak się stanie — to stanie się w takim momencie, to będzie zagrywka bardzo niebezpieczna dla naszego kraju i dla nas. Jeśli to się stanie, to będzie przygotowany taki scenariusz, że z jakichś przyczyn — być może przez koronawirusa — przez jakichś dłuższy czas do wyborów nie będzie mogło dojść. Wtedy powstanie coś na kształt rządu tymczasowego, ale bardzo dziwnego. Będziemy oburzeni takim obrotem rzeczy. Chcę państwa przestrzec, że jeśli będziemy świadkami tego, że obecny rząd, obecna koalicja, będzie chciała podać się do dymisji lub to zrobi, to — ja Wam to mówię — nie będzie to rzeczywisty konflikt, tylko zamierzone działanie. Nie obawiam się użyć tego stwierdzenia: zdrada narodu — kontynuował ostro Jackowski.
Zobacz również: Dziecko nie mogło oddychać. Policjant biegł z nim na rękach po pomoc
— Tak to czuję: jest wielce prawdopodobne, że jeśli ten rząd poda się do dymisji i nie będzie można zrobić wyborów, powstanie „dziwny rząd”, który ciężko będzie nazwać demokratycznym — umowny. Od początku pandemii, od marca — mam wrażenie — ten rząd jakby wykonywał nie swoje rządy. Jakby dostosowali się do czegoś odgórnego, co być może wypływa spoza naszego państwa! — dodał, przewidując dwa scenariusze.
— Albo jesteśmy już przyzwyczajani, że w koalicji trzeszczy i teraz nic się nie stanie — ale w każdej chwili może się stać. Albo już to się stanie. PiS chce zrezygnować z władzy i nie mam co do tego wątpliwości. Ten rząd się ewakuuje. Nie cieszcie się. PiS celowo oddaje władzę i ta władza w ręce demokratycznej Polski szybko nie wróci — zakończył wizjoner.
źródło: radiozet.pl