Wiceminister kultury Jarosław Sellin był gościem Radia Zet. Zapytany o możliwość współpracy z nową posłanką KO Klaudią Jachirą wyraził swoje wątpliwości.
— Smutne jest, że ktoś, kto zrobił karierę polityczną na tak paskudnym hejterstwie, zdobył poparcie kilku tysięcy warszawiaków; to jest kawałek smutnego obrazu polskiej rzeczywistości politycznej — powiedział zawiedziony Jarosław Sellin.
Sellin ma jednak nadzieję, że Jachira się zmieni i zrozumie wagę roli, do której została powołana.
— Jest osobą, która zrozumiała, jaki etap w życiu osiągnęła, że ma być reprezentantką narodu w polskim Sejmie, gdzie się wykuwa prawo, gdzie się działa na rzecz dobra publicznego — mówił wiceminister w rządzie PiS.
— To dobro powinno polegać m.in. na tym, że się nie obrażamy, nie budujemy armii nienawistników, tylko budujemy szacunek wzajemny do siebie — kontynuował Sellin, który również zdobył mandat posła.
Polityk chciałby, aby Jachira zrozumiała, że przysięga sejmowa i praca posła to co innego niż blog w Internecie, a w efekcie swoim działaniem przyczyniła się do dobra publicznego.
— Mam nadzieje, że ta pani zrozumie, że to coś innego niż blog w internecie, w którym czyniła niegodne rzeczy. To jest ława sejmowa i przysięga, w której będzie mówić, że będzie działać na rzecz dobra publicznego i chwały Rzeczpospolitej i że zrozumie, jaka jest teraz jej rola.
Sellin wyjaśnił, że ważne, aby to nie była powtórka z rozrywki „w stylu Janusza Palikota, który wprowadził do Sejmu najbardziej barbarzyńską grupę polityczną”.
— To psuje pewne standardy i powagę Sejmu. Wolałbym, żeby było w nim poważniej, a nie gorsząco — podsumował.
źródło: telewizjarepublika.pl