Rafał Ziemkiewicz rozmawiał z Emilią Pobłocką jako gość Telewizji Republika. Wypowiedział się na temat polityków opozycji, podsumowując działania Neumanna, Gawłowskiego czy Schetyny.
— Taki Neumann, czy taki Gawłowski, czy ktoś inny mógłby odnieść wrażenie, że partia już go nie broni i w takim razie stwierdzić, że bardziej mu się opłaca zostać świadkiem koronnym i pójść na współpracę i zacząć na nich nadawać — powiedział Ziemkiewicz.
Dodał, że partia, która jest mądra, po prostu takich Neumannów nie ma, a jak się już raz mafię założy, to trzeba ponosić tego konsekwencje.
— Mądra partia stara się takich Neumannów po prostu nie mieć. Jak się już raz mafię założy, no to są konsekwencje. Konsekwencja jest taka, że rzeczywiście teraz oni muszą bronić każdego swojego, żeby był, nie wiem w jakie smrody umoczony, ponieważ każdy ma na każdego trzymanie, taka jest logika mafii, że oni wszyscy dużo o sobie wiedzą. Taki Neumann, czy taki Gawłowski, czy ktoś inny mógłby odnieść wrażenie, że partia już go nie broni i w takim razie stwierdzić, że bardziej mu się opłaca zostać świadkiem koronnym i pójść na współpracę i zacząć na nich nadawać. Ja myślę, że niektórzy oczywiście czekają na taki moment, że on nastąpi, a to czy nastąpi, czy nie, to bardzo zależy od wyniku wyborów. Przy pewnym wyniku może być tak, że nagle łajba zacznie tonąć — wyjaśnił publicysta.
Ziemkiewicz powiedział, że takie taśmy to jest coś, co mogło przydarzyć się każdemu. Natomiast Grzegorz Schetyna jest jak fenomen medyczny, który żyje, chodzi, mówi i jest szefem partii politycznej, nie mając mózgu.
— O ile taśmy Neumanna to jest coś, co się mogło zdarzyć każdemu, to weekendowy fuckup, jakim było zaproszenie starego, zawistnego dziada, który nienawidzi każdego, kto walczył z komunizmem, ponieważ uważa, że mu to odbiera jego rangę, że to on przeskoczył płot, którego nie było, obalił w ten sposób, że się zbratał. Grzegorz Schetyna jest fenomenem medycznym, dowodem, że można żyć, chodzić, mówić i nawet być szefem partii politycznej, kompletnie nie mając mózgu — podsumował Ziemkiewicz.
źródło: telewizjarepublika.pl