Bronisław Komorowski po tygodniach milczenia postanowił zabrać głos w fundamentalnych sprawach. Polityk był gościem programu „Prezydenci i premierzy” na antenie Polsat News. Nie szczędził gorzkich słów krytyki swojemu następcy Andrzejowi Dudzie.
— On jest po prostu słaby, niedojrzały – zarówno jako mężczyzna czy jako człowiek… — ocenił Bronisław Komorowski.
— I w polityce, i w życiu jest tak, że potwierdza się czynem, a nie gadaniem swoją postawę. Pan Andrzej Duda potwierdził, że jest uległy wobec własnego zaplecza. Parę razy próbował podskoczyć, ale zrezygnował. To pewnie kwestie charakterologiczne. Jeśli korespondował z „Leśnym Ruchadłem„, po nocy, gdy żona spała, to nie świadczy to o dojrzałości ludzkiej — dodał, nie kryjąc rozczarowania tym, jak zachowuje się urzędujący prezydent.
Komorowskiego zapytano również o nową strategię sztabu wyborczego Andrzeja Dudy. Polityk odpowiedział i wyjaśnił, że mitem jest wyobrażenie, że sama współpraca, na każdej zasadzie, jest czymś dobrym.
— Pojednanie i zgoda mają swoje granice. Łamanie konstytucji jest granicą nieprzekraczalną: nie wolno współpracować w kwestii psucia polskiego miejsca w Unii Europejskiej, nie wolno współpracować z rządem, który niszczy fundamenty demokracji i uzależnia media i sądy od władzy politycznej — mówił gość programu.
źródło: dorzeczy.pl