Pewien 26-latek posługując się koktajlem Mołotowa, podpalił biletomat w centrum Warszawy. Spowodował tym samym straty na ponad 1500 złotych. Zdarzenie nagrał przypadkowy świadek.
Podpalenie biletomatu miało miejsce ok. trzeciej w nocy na patio stacji metra centrum. Mężczyzna zbliżył się do urządzenia, wyjął koktajl Mołotowa, a następnie go podpalił i rzucił w kierunku biletomatu.
Urządzenie zapaliło się w jednej chwili, natomiast sprawca zamieszania uciekł z miejsca. Przypadkowy świadek, który nagrał zdarzenie telefonem, poinformował policję.
Szybka akcja policji
Policjanci przystąpili do akcji i zaczęli gonić mężczyznę. 26-latek widząc mundurowych, kontynuował ucieczkę i nie reagował na polecenia. W końcu został jednak złapany i obezwładniony.
Mężczyzna usłyszał zarzut zniszczenia mienia w związku z czynem chuligańskim. Do wszystkiego się przyznał. Dopóki jego sprawa dalej się nie wyjaśni, trafi do aresztu na trzy miesiące.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Filip Chajzer przerwał prowadzenie „Dzień Dobry TVN” i nagle wyszedł ze studia
Policjanci ze Śródmieścia po krótkim pościgu zatrzymali mężczyznę podejrzanego o zniszczenie mienia. 26-latek skonstruowanym przez siebie koktajlem Mołotowa podpalił biletomat w centrum miasta wyrządzając straty na ponad 1500 złotych. pic.twitter.com/ADa5LzJeaz
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) January 3, 2023
źródło: Policja Warszawa