Białoruski przywódca Aleksandr Łukaszenka uważa, że NATO zaplanowało inwazję na jego państwo. Dodał, że ma na to odpowiednie dowody, o których opowie w odpowiednim czasie.
Dyktator oświadczył, że NATO zaplanowało inwazję na Białoruś, co miało być preludium do wojny z Rosją.
Polityk nie ukrywał, że zamierza ujawnić dowody na poparcie swoich słów.
– W najbliższym czasie upublicznimy te fakty: NATO miało dojść do granicy obwodu smoleńskiego po 2020 roku, przejąć władzę w naszym kraju i rozpocząć wojnę z Rosją o Donbas. Pretekstem do wojny byłoby zajęcie obcych terytoriów przez Rosję. A wojna miała się rozpocząć w latach 2021-2022. Rosja podjęła działania zapobiegawcze – mówił Łukaszenka.
Zdaniem agencji informacyjnej „BelTA” Łukaszenka miał rozmawiać z ministrami oraz szefami służb bezpieczeństwa omawiając kwestie dotyczące wzmocnienia ochrony granicy z Ukrainą.
– Wszystkie organy ścigania odnotowują wzrost liczby prowokacji w pobliżu granicy państwowej. Ukraina najprawdopodobniej pod byle pretekstem próbuje wciągnąć w konflikt wojska państw członkowskich NATO. Wszystko to potwierdza niedawny upadek rakiety na terytorium Polski – podkreślał białoruski przywódca.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Premier Indii postawił się Putinowi. Odwołano spotkanie
🤡 Lukashenko: NATO was planning to attack #Belarus and #Russia in early 2021
— NEXTA (@nexta_tv) December 9, 2022
"In the near future we will publicize these facts: how #NATO was supposed to come to the border of Smolensk region after 2020, seize power in our country, and start a war against Russia from #Donbas." pic.twitter.com/HTGSMD8Nb0
źródło: Twitter