Jasnowidz Krzysztof Jackowski podzielił się z Polakami swoją kolejną wizją na temat przyszłości. Tym razem poruszył kwestię dotyczącą życia po śmierci. Początkowo próbował opisać dokładnie to, co widzi, później aż podskoczył z wrażenia na krześle.
Wieszcz z Człuchowa wiele razy w przeszłości zajmował się takimi tematami. Mówił, że każdy z nas ma prawo szukać prawdy na własną rękę i dociekać, co nas czeka po śmierci.
Pod koniec ostatniego programu Krzysztof Jackowski przestraszył się swojej wizji. Powiedział, że po śmierci „ma się wrażenie, jakbyś był w cieczy, unoszony bezwolnie, to jeszcze nie jest odejście”.
Jackowski nie krył przerażenia
– Jakby świadomość wstała, ale się położyła. Jakby mogła wstać, ale szybko takie opamiętanie, że musi leżeć. Wróciła w ten stan, w którym była – próbował wyjaśniać profeta.
– Jakby nie rozumiała, że może wyjść, jakby ręce… Jakby usiadła i wróciła. A potem taki lęk i ręce, one wychodziły, a ciało leżało. Jakby dopiero rozumiała, że jest oddzielona – tłumaczył jasnowidz.
Następnie popadł w jeszcze większą zadumę i nie ukrywał, że jest w szoku. Dodał, że nie może powiedzieć, co zobaczył.
– Poczułem, że nie powinienem – podsumował.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wybuch paniki na festiwalu Halloween w Seulu [WIDEO]
źródło: YouTube