Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia za czasów rządów PO-PSL, nie chciał odpowiedzieć na ani jedno pytanie w sprawie służby zdrowia. Ignorował dziennikarza, który chciał z nim porozmawiać, i wręcz uciekał przed konfrontacją.
W sobotę, podczas inauguracji działalności warszawskiego Sztabu Obywatelskiego — Centrum Wolontariatu — Arłukowicz uciekał przed reporterem TVP. Polityk, gdy tylko usłyszał pytanie o zamykane przez niego szpitale, starał się za wszelką cenę uniknąć odpowiedzi.
Trwa kampania wyborcza. Jednym z głównych tematów, który nurtuje wyborców, jest służba zdrowia i opieka medyczna. Przed dwoma laty za pośrednictwem tvp.info oraz TVP3 ujawniono nagrania, na których Bartosz Arłukowicz dyskutował z ówczesnym sekretarzem stanu w ministerstwie środowiska Stanisławem Gawłowskim.
Mężczyźni rozmawiali o pieniądzach, które resort zdrowia miałby przekazać dla szpitali.
Arłukowicz przekonany był o konieczności zamykania szpitali, ponieważ jest ich za dużo i nie ma tym samym pieniędzy na ich utrzymanie. To właśnie ten problem chciał poruszyć dziennikarz TVP i porozmawiać z obecnym szefem sztabu wyborczego Kidawy-Błońskiej.
To jednak nie było wcale takie łatwe, ponieważ były minister zdrowia uciekał przed kamerą i mikrofonem. Dziennikarz nie ustępował i podążał za politykiem, prosząc o merytoryczną odpowiedź.
W odpowiedzi usłyszał jednak zaledwie: — Zamykamy drzwi.
źródło: tvp.info