Małgorzata Kidawa-Błońska podczas konferencji prasowej skomentowała sprawę przeszukań CBA u prezesa NIK Mariana Banasia. Jest zdania, że polskie społeczeństwo i całe państwo jest chore, skoro dopuszczono do tak dramatycznej sytuacji.
— Sprawa pani Lichockiej przy tym wszystkim to jest mały szczegół. To jest tylko brak kultury, pogarda dla ludzi, ale to, co się wydarzyło wczoraj, to pokazanie, że nasze państwo jest chore. Jest naprawdę chore — powiedziała Kidawa-Błońska.
W środę 19 lutego funkcjonariusze CBA przeszukali prywatne mieszkania, firmy oraz pomieszczenia służbowe mieszczące się w siedzibie NIK. Chodziło m.in o mieszkania należące do członków rodziny Mariana Banasia.
Prokuratura Regionalna w Białymstoku wydała komunikat ws. przeszukań i ujawniła, że CBA wydało zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Banasia.
Kidawa-Błońska jest zbulwersowana całym zajściem i zabrała w tym temacie głos podczas konferencji prasowej w Sejmie.
— Nie może być tak, że instytucje, które są zapisane w konstytucji, są nieszanowane, że wchodzą tam służby, naruszany jest immunitet. Ale to się wzięło z tego, że ktoś te osoby, które sprawują władzę w jednej i drugiej instytucji, powołał na te funkcje. Pan Banaś nie wziął się nie wiadomo skąd. To jest walka w rodzinie politycznej, która kompromituje Polskę, nasze instytucje i pokazuje, że jesteśmy chorym społeczeństwem, skoro do tego dopuszczamy — mówiła wicemarszałek Sejmu.
źródło: wprost.pl