W jednym ze sklepów w Kalifornii doszło do niespodziewanego zdarzenia. Wielki niedźwiedź dostał się do sklepu i złapał w zęby czekoladowe batony. Następnie z nimi wyszedł. Przerażony kasjer zabarykadował drzwi miotłą, aby nieproszony gość nie mógł wrócić.
Ogromny niedźwiedź brunatny dostał się do jednego ze sklepów w Kalifornii w USA i skusił się na czekoladowe batony. Od razu po wejściu do budynku skierował uwagę w kierunku słodyczy. Następnie niewiele się namyślając, wyrwał kilka z nich z półki.
Niedźwiedź pokusił się o słodycze. Kasjer przerażony
Christopher Kinston po wyjściu zwierzęcia zabarykadował się w sklepie przy pomocy miotły.
– Zabawne. To tak, jakby celowo uprzejmie wziął delikatnie jeden batonik na raz. Prawie jakby miał maniery – opowiadał sprzedawca, któremu niedźwiedź wydał się wyjątkowo uprzejmy.
– Na początku byłem zaskoczony. Widzę otwarte drzwi, nie widzę tułowia i mówię: „O mój Boże. To niedźwiedź”. Film naprawdę nie oddaje jego rozmiarów. W rzeczywistości był 20-30 procent większy niż na filmie. Zawsze trzymałem się na dystans i stałem blisko tylnych drzwi, żebym mógł uciec, gdyby niedźwiedzie mnie zaatakowały. Bałem się, ale wiem, że one po prostu chcą jeść. Mimo to trzeba uważać. Nie wiadomo, co może się stać – relacjonował.
Sir…you have to pay for the bear claws. 😏😂🐻 pic.twitter.com/ITtGrcZpqk
— Fred Schultz (@FredSchultz35) September 12, 2022
He’s a regular customerpic.twitter.com/Q5RQKzhhJX
— Mr. Mountakhab (@mrmountakhab) September 13, 2022
źródło: o2.pl / Twitter