– Czy ja się doczekam chociaż jednego takiego przypadku, w którym państwo zadziała na podstawie istniejących już przepisów? A nie będzie pisać na kolanie kolejne… – grzmiał Dobromir Sośnierz. Poseł nie wytrzymał, kiedy dostał swoje „pięć” minut w Sejmie.
Sośnierz stwierdził, że kiedy tylko ma miejsce jakieś duże medialne wydarzenie, to rząd od razu postanawia pisać nowe przepisy robiąc bałagan od początku.
– Co by się nie wydarzyło – czy to jakaś epidemia, katastrofa naturalna, nienaturalna, zatrucie – to wy piszecie prawo od nowa. Czy naprawdę nie ma żadnych przepisów, które można po prostu wyjąć z szuflady i zastosować? – denerwował się przedstawiciel Konfederacji.
– A to, co powinno działać, to i tak nie działa, bo wywalamy miliony na różne agencje, laboratoria, kontrole, które i tak niczym nie zapobiegają, nic nie widzą, gdy przychodzi co do czego, nikogo nie potrafią złapać. Kiedy tutaj coś normalnie zadziała? – zastanawiał się poseł.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wysportowany Macierewicz skoczył z 10 metrów do wody i zrobił salto [WIDEO]
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Borys Budka: „Możliwe reparacje od Niemiec może zapewnić tylko rząd PO”
źródło: YouTube