Dziennikarka „Elle” Elizabeth Jean Carroll napisała nową książkę, w której zawarła oskarżenia wobec prezydenta USA Donalda Trumpa. Kobieta przekonuje, że w latach 90 miało dojść do podstępnej napaści seksualnej, której stała się ofiarą.
Według jej słów całe zdarzenie miało miejsce w domu handlowym Bergdorf Goodman na Manhattanie. New Jork Magazine opublikował fragment książki Carroll, który wzbudził kontrowersyjne emocje. Dziennikarka twierdzi, że pomagała prezydentowi Trumpowi w wyborze prezentu dla jego partnerki. Trump miał wykorzystać jej naiwność i namówić do przymierzenia wyzywającej bielizny. Gdy znaleźli się na osobności, sprawy potoczyły się lawinowo.
„Był elegancko ubrany, miał krawat i marynarkę. Potem przyciskał swoje palce do moich części intymnych i wpychał we mnie swojego penisa. Częściowo lub do połowy, nie pamiętam dokładnie. To przerodziło się w rodzaj kolosalnej walki. W końcu udało mi się wysunąć i odepchnąć go kolanem i uciec z przymierzalni” – napisała Elizabeth Jean Carroll.
Twierdzi, że ponad 20 lat ukrywała ten sekret, a samego Trumpa nazwała tchórzem, który nigdy nie przyznał się do tego, co zrobił. Biały Dom jest innego zdania i już wystosował oświadczenie, w którym odparł zarzuty dziennikarki, które mają jedynie na celu ośmieszyć prezydenta USA.
Sam Donald Trump tak skwitował sprawę „Nigdy nie spotkałem tej osoby. Próbuje reklamować nową książkę, to powinno wskazywać na jej motywację. Powinna trafić do działu fikcji.”
źródło: dorzeczy.pl, rp.pl