Szef francuskiego tygodnika sportowego „France Football” wyznał, że Robert Lewandowski może otrzymać „zaległą” Złotą Piłkę za rok 2020.
Robert Lewandowski wciąż ma szansę na Złotą Piłkę za rok 2020 — wynika ze słów szefa „France Football”, Pascala Ferre. Co ciekawe, jeszcze do niedawna redakcja „France Football” zdecydowanie odrzucała pomysł, aby wrócić do sprawy nagrody za 2020 rok.
— Myślę, że nie musimy podejmować decyzji bardzo szybko. Możemy o tym pomyśleć, a jednocześnie szanować historię Złotej Piłki, która opiera się na wyborach — stwierdził Ferre w rozmowie z portalem Sport1.de, zapytany wprost o nagrodę dla Lewandowskiego.
Przypomnijmy, że tegoroczną Złotą Piłkę zdobył Argentyńczyk Leo Messi. Robert Lewandowski zajął drugie miejsce w rankingu najlepszego piłkarza świata roku 2021. Argentyńczyk zebrał 613 punktów, a Polak – 580. Werdykt spotkał się z olbrzymimi kontrowersjami. Wielu komentatorów i sportowców stwierdza, że wynik plebiscytu nie jest ani trochę sprawiedliwy.
— Szczerze? Nic już nie rozumiem. Z całym szacunkiem dla Lionela Messiego i innych wielkich piłkarzy, którzy byli kandydatami, ale żaden z nich nie zasłużył na to tak bardzo jak Lewandowski — mówił Lothar Matthäus w studiu niemieckiego oddziału telewizji Sky Sports.
Głos zabrał także trzeci zawodnik plebiscytu z 2002 roku, Oliver Kahn. Kahn jest obecnie dyrektorem Bayernu Monachium:
— Lewandowski zasługiwał na zdobycie Złotej Piłki w tym samym stopniu, co na zgarnięcie nagrody dla najlepszego strzelca, bo od lat gra na zdecydowanie najwyższym poziomie — mówił Kahn.
Źródło: Interia.pl