Ziobro zamieścił w czwartek po południu informację dotyczącą niefortunnego wpisu Radosława Sikorskiego. Eurodeputowany opozycji wyrażając nadmierny entuzjazm poinformował bowiem, że za uszkodzenie gazociągu Nord Stream odpowiadają Stany Zjednoczone. Zdaniem komentatorów to właśnie USA najwięcej zyskały na odcięciu Niemiec od rosyjskiego surowca.
Innego zdania jest natomiast partia. PiS dopiero kilka godzin po informacji ustaliło narrację, która kategorycznie wyklucza udział Stanów Zjednoczonych w uszkodzeniu gazociągu. Kiedy europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski podziękował Stanom Zjednoczonym, partia przystąpiła do potężnego ataku na polityka opozycji.
Ziobro atakuje Radosława Sikorskiego
Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu, nazwał sugestie o udziale USA w uszkodzeniu gazociągów Nord Stream „niedorzeczną ideą” i „rosyjską dezinformacją”. W czwartek Sikorski usunął swojego tweeta.
Grupa trzymająca władzę postanowiła jednak wykorzystać całą sytuację i niefortunny wpis Radosława Sikorskiego obrócić przeciwko opozycji. Pisowcy od dłuższego czasu bowiem wprost zaczynają sugerować, że opozycja w Polsce jest powiązana z Federacją Rosyjską. Należy mieć na uwadze to, że tak mocnych zarzutów w nowoczesnej historii polskiego parlamentaryzmu jeszcze nie było.
– Радослав Сикорский skasował swój wpis dopiero gdy Departament Stanu USA kategorycznie ogłosił, że jego zachowanie to funkcja rosyjskiej dezinformacji. Maska opadła – napisał Ziobro na Twitterze.
Faktycznych dowodów na rzekomą agenturalność Radosława Sikorskiego oraz opozycji nie ma.
źródło: Twitter