W Stanach Zjednoczonych, a konkretniej w Nowym Jorku, odbyły się dwie manifestacje przeciwko przemocy. Sytuacja jest kuriozalna, ponieważ… doszło do bijatyki.
Dla porządku należy wyjaśnić, z jakiego powodu odbywały się oba marsze. Pierwsza manifestacja miała na celu okazanie poparcia dla akcji BLM i była wymierzona w policjantów, którzy zdaniem protestujących nadużywają swoich uprawnień.
Przeczytaj także: Ten raport nie miał prawa wyjść na światło dzienne. Niemiecki dziennik pogrąży własny rząd?
Tymczasem protestujący zebrani na marszu przeciwko brutalności manifestowali swój sprzeciw wobec ustawy, który ma ograniczyć możliwości działania funkcjonariuszy. Ich zdaniem taka reforma policji może mieć bardzo negatywny wpływ na bezpieczeństwo samych policjantów. Ich możliwości działania również zostałyby ograniczone, co mogłoby zagrozić mieszkańcom, gdyby ci znaleźli się w niebezpieczeństwie.
W NY doszło do starcia uczestników marszu przeciw przemocy z uczestnikami marszu przeciw brutalności. Ucierpiał między innymi szef miejscowej policji. XD pic.twitter.com/PsEBNqcVXL
— Radosław Piwowarczyk (@R_Piwowarczyk) July 16, 2020
Czytaj także: Absurdalna sytuacja na granicy polsko-niemieckiej. „Dyskryminacja Polaków”
Gdy obie grupy spotkały się na moście, doszło do… aktu przemocy. Z Twittera nowojorskiej policji wynika, że to pierwsza grupa manifestujących rozpoczęła agresywny atak. W starciu ucierpieli również funkcjonariusze, w tym szef nowojorskiej policji.
These are the injuries our officers sustained. pic.twitter.com/KI9wQKywHH
— NYPD NEWS (@NYPDnews) July 15, 2020
źródło: twitter.com