Suski wystąpił we wtorek na antenie Radia ZET w popołudniowej audycji Beaty Lubeckiej. Redaktor pytała polityka grupy trzymającej władzę o problemy, które wynikły na płaszczyźnie importu węgla do Polski. Pisowiec obiecał, że Polakom węgla nie zabraknie, bo rząd jak zwykle robi wszystko co w jego mocy. Inaczej sprawa natomiast wygląda z samorządami, które Suski oskarżył o… „postawę antyobywatelską”.
– Dostawy są w drodze, część już jest w portach, w tej chwili można powiedzieć, że w portach jest bardzo dużo węgla. On jest przesiewany, bo część będzie szło jako miał do elektrowni, a część na rynek. Więc sukcesywnie węgiel będzie przypływał i nie zabraknie. W tej chwili jeszcze są braki, to prawda – przekonywał pisowiec w rozmowie z Beatą Lubecką.
Suski oskarża samorządowców
Polska stoi w obliczu wielkiego kryzysu energetycznego i grzewczego. Partia podejmując decyzję o nałożeniu sankcji na Federację Rosyjską, nie zdążyła w porę zapewnić stabilnych dostaw surowca do Polski. Teraz rząd w Warszawie próbuje ratować sytuację, lecz pośpiech oraz problemy z zapewnieniem węgla narodowi skłaniają władzę do obarczania winą samorządów. Nie inaczej było i tym razem.
– Chcemy, żeby ten węgiel był jak najtaniej dostarczony do obywateli, a gminy mówią: nie, a po co, my się tym nie interesujemy. No to są włodarze swoich miast, gmin, powiatów, którzy mówią, że nie interesuje ich los swoich mieszkańców? Mimo że rząd proponuje właśnie tego rodzaju rozwiązanie – oskarżał polityk grupy trzymającej władzę.
Dalej było jeszcze lepiej. Suski wprost twierdzi, że samorządy należy utożsamiać z totalną opozycją, która od lat rzuca partii kłody pod nogi.
– Takie umywanie rąk, no ja rozumiem, że tu są samorządowcy, którzy wychodzą z założenia, że im gorzej, tym lepiej. Bo ci, którzy odmawiają, to są samorządowcy w dużym stopniu związani z totalną opozycją. No i mówią: dobrze, niech tam ludzie się wściekają na PiS, my nie będziemy pomagać. To jest rzeczywiście postawa bardzo antyobywatelska – mówił Suski.