Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zabrał głos w czasie briefingu prasowego dla polskich redakcji i zapewnił, że w obliczu nasilenia konfliktu za Polską wstawi się wiele państw.
– W ciągu pierwszych dni wojny rozmawiałem z prezydentem Dudą codziennie, więcej niż raz dziennie. W ciągu pierwszych dni wojny rozmawiałem z prezydentem Dudą codziennie, więcej niż raz dziennie. Te kwestie historyczne, które stwarzały problemy w naszych relacjach, są niczym w porównaniu z tym, jaka teraz łączy nas przyjaźń, zjednoczenie, do którego doprowadziła nienawiść do wspólnego wroga – powiedział ukraiński przywódca.
Jak dodał, wspólnie z Andrzejem Dudą doszli do porozumienia, że „Polska przyjmuje Ukraińców jak swoich, jak rodzinę”.
– Nie było czasu na sprawdzanie każdego dokumentu. Bo ludzie stali w korkach, bez jedzenia, bez wody. Jestem bardzo wdzięczny, że Polska zapomniała o biurokracji w tych pierwszych dniach – mówił Zełenski.
W ocenie polityka Rosja zagraża również innym państwom, nie tylko Ukrainie, którą wojska nieprzyjaciela zaatakowały 24 lutego.
– Rosjanie uważają, że Polska należy do nich, że Węgry należą do nich. Tam są miejsca pamięci, miejsca, gdzie oni mieszkali, gdzie stacjonowali radzieccy żołnierze i agenci. Musimy rozumieć, że wszędzie, gdzie był obecny ZSRR Rosjanie uważają, że to należy w części lub całości do nich – mówił Zełenski.
Ponadto podkreślił, że Europa potrzebuje współpracy oraz zjednoczenia w obliczu rosyjskiego agresora.
– Polska doskonale wie, że gdy ktoś ją napadnie, to Polska i Ukraina będą razem. Jesteśmy silni w Europie, w której jesteśmy razem. Polska, 38 milionów ludzi, doskonale wie, że kiedy ktoś będzie ją napadać, to będzie ją bronić łącznie 76 milionów ludzi, bo my będziemy po waszej stronie – zaznaczył.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Galopująca inflacja w Polsce. Najnowsze dane GUS przerażają
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Aktywistka Maja Staśko rzuciła jedzeniem. Szybko się zreflektowała [WIDEO]
źródło: wp.pl