Wołodymyr Zełenski pokazał w programie „60 minutes” CNBC, jak mu się obecnie mieszka i skąd nadzoruje najważniejsze działania.
Już ponad miesiąc trwa rosyjska napaść na terytorium Ukrainy. W stolicy tego państwa pojawia się coraz więcej dziennikarzy z całego świata, a wszystko to za sprawą wycofania się wojsk Putina.
Na miejsce przybyli dziennikarze programu „60 minutes” telewizji CNBC, którzy odwiedzili ukraińskiego przywódcę w jego centrum dowodzenia. Prezydent Ukrainy pokazał dziennikarzom rozmaite pomieszczenia z licznymi łóżkami polowymi.
W centrum dowodzenia Zełenskiego działa wiele systemów zabezpieczeń, zamontowano również miny oraz materiały wybuchowe.
– Nie można zapalić światła, bo bomba, bo bomba może po prostu wlecieć podczas nalotu – powiedział prezydent Ukrainy.
– Nasi strażnicy martwią się, bo może dojść do nalotu, ale kiedy dostajemy sygnał o ewakuacji przez fale powietrzne, schodzimy na dół. Musimy jakoś pracować, nie ma innego sposobu – podkreślił polityk.
Zełenski skomentował własne ostre wypowiedzi o NATO oraz ONZ.
– Nie jestem już dłużej zainteresowany ich dyplomacją, która prowadzi do zniszczenia mojego kraju. Wiele krajów zmieniło zdanie na temat Ukrainy i Ukraińców, ale sądzę, że zapłaciliśmy za to zbyt wysoką cenę – zaznaczył przywódca Ukrainy.
60 Minutes met Ukrainian President Volodymyr Zelenskyy in the blacked-out hallways of his command center in Kyiv. Zelenskyy and his staff have lived in this newfound fortress for 46 days now. The Russian invasion plan expected Kyiv to fall in three. https://t.co/4pTtQusQUL pic.twitter.com/xorgvlIqzg
— 60 Minutes (@60Minutes) April 10, 2022
“I don’t have any more lives [to give].”
— 60 Minutes (@60Minutes) April 10, 2022
President Zelenskyy explains why he has been so blunt when speaking with NATO and the UN Security Council, asking for help. https://t.co/pjgM0b3Icy pic.twitter.com/8LAIP6MuX7
źródło: Twitter.com