Policja zatrzymała do kontroli samochód, którym kierował działacz Konfederacji. Po sprawdzeniu w bazie danych, policjanci stwierdzili, że kierowca nie posiada stosownych uprawnień do prowadzenia wozu. Zatrzymanym przez policję mężczyzną okazał się być 31-letni poseł Konfederacji Michał Urbaniak.
W miejscowości Rakowiec funkcjonariusze Policji zatrzymali samochód marki Mazda, którym prowadził 31-letni mężczyzna.
Po sprawdzeniu w bazie danych okazało się, że kierowca nie ma uprawnień do kierowania. Mężczyzna okazał legitymację poselską – twierdził w rozmowie z portalem tvpinfo rzecznik pomorskiej policji.
Jak wskazuje portal, policjanci poinformowali już w tej sprawie prokuraturę.
Pomorski poseł przedstawił sprawę podczas rozmowy z radiem RMF. Pokazał jednak zupełnie inny obraz sytuacji, niż ten, jaki starała się przekazać policja.
Poseł: Wykroczenia tutaj być nie może
-Policjant poprosił o dokumenty. Dałem mu dowód osobisty. Sprawdził, że w CEPiK-u nie ma jeszcze informacji o tym, że mam uprawnienia do kierowania pojazdami. Wobec tego wykonał też czynności związane z wyjaśnieniem tej sprawy, dotyczącej ewentualnego wykroczenia. Wykroczenia tutaj być nie może, ponieważ uprawnienia mam nadane już wcześniej. Dokumentu ze sobą nie miałem, nie odebrałem go jeszcze wtedy z urzędu, chociaż wiedziałem, że leży tam i czeka. Sytuacja jest w 100 proc. klarowna, że ktoś ma takie uprawnienia – mówił w rozmowie z RMF
Poseł podkreśla, że nie próbował się „zasłaniać immunitetem”.
Czynności oczywiście zostały dalej wykonane. Ich rezultatem był wniosek o wyjaśnienie, notatka spisana przez policjanta, dotycząca ewentualnego podejrzenia popełnienia wykroczenia. Którego faktycznie nie ma, ale taki wniosek poszedł. Ja ten wniosek podpisałem, tu nie ma nic do ukrycia – wyjaśnia.
CZYTAJ TEŻ: Poseł Platformy uderzył w Kaczyńskiego: „Rosyjski agent mówiłby takim właśnie językiem
Poseł Konfederacji wytłumaczył, że egzamin na prawo jazdy zdał, więc posiada uprawnienia. Nie odebrał jednak dokumentów potwierdzających posiadanie tychże uprawnień.
Źródła: RMF FM / portal tvpinfo
Zatem jedyne czego można się przyczepić to tego, iż poseł nie posiadał przy sobie odpowiednich dokumentów, ale od jakiegoś czasu nie jest to obowiązkowe! Niech policjanci uzupełnią sobie bazę danych.