Ostatnio nie ustają dyskusje na temat obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Wielu celebrytów i gwiazd przedstawia swój punkt widzenia w tej kwestii. Popularny aktor Sebastian Fabijański nie kryje, że jest sceptycznie nastawiony wobec segregacji sanitarnej.
Z racji tego, że piąta fala stale przybiera na sile wielu przedstawicieli rządu i świata medycznego jest zdania, że należy jeszcze raz przedyskutować temat krajowego programu szczepień.
Jednym z rozwiązań wdrażanych w życie są paszporty sanitarne, które potwierdzają, czy ktoś zaszczepił się przeciwko COVID-19.
Inicjatywy tej nie popiera aktor Sebastian Fabijański, który rozmawiał z serwisem Pudelek.
– Chodzi o wolność. Z każdej strony cię dzisiaj zniewalają. Nawet te piep…ne paszporty covidowe. Ta selekcja to jest zniewolenie – stwierdził aktor.
Celebryta zastrzegł, że jego opinia nie tyczy się samych szczepień.
– Nie chodzi o namawianie do szczepień. Chodzi o rozliczanie z tego, czy są zaszczepieni, czy nie. Odpowiedzialność społeczna jest czymś bardzo istotnym. Natomiast żyjemy w czasach, gdzie bardzo dba się o wolną wolę, więc wszelkie próby przymuszania do czegokolwiek zawsze będą spotykać się ze sprzeciwem. Ja nie mówię, czy to jest dobre, żeby się szczepić, czy złe – dodał gwiazdor.
Zobacz również: Wojciech Mann nie wytrzymał i zaatakował PiS: „Rządy nieudaczników i łajdaków”
„Konfederaci rozumiem, ale, kurczę, Fabijański?”
— Jakub Wiech (@jakubwiech) January 22, 2022
źródło: Twitter.com, pudelek.pl