policja

Policjanci ostrzegają: Brak reakcji rządu PiS poskutkuje falą odejść ze służby w 2023

Rosnąca inflacja obniża wartość pensji policjantów, a zaproponowana przez rząd PiS waloryzacja wypłat jest niewystarczająca, by pokryć te straty – wskazuje Niezależny Samorządny Związek Zawodowy (NSZZ) Policjantów. Związkowcy ostrzegają, że brak stanowczej odpowiedzi ekipy Morawieckiego na problemy funkcjonariuszy może poskutkować „Kadrowym Armagedonem” – falą odejść ze służby.

Propozycje NSZZ Policjantów

Prócz zaproponowanej przez ekipę Morawieckiego waloryzacji pensji, policjanci oczekują rozwiązań, które pozwolą uniezależnić byt funkcjonariuszy od wahań rynkowych. Związkowcy podkreślają, że nie oczekują „gigantycznych podwyżek lub skomplikowanych i kosztownych rozwiązań”. Liczą na „szybkie i zdecydowane” kroki, a rozwiązanie problemu – jak podkreślają – leży już na stole premiera. Policjanci proponują „dodatek progresywny” czyli taki, którego wysokość rośnie w zależności od stażu służby – im dłużej funkcjonariusz służy, tym więcej wyniesie jego dodatek.

Spełnienie wszystkich zapisanych w rozporządzeniu kryteriów (rodzaj obowiązków, sposób wywiązywania się z nich, poziom wyszkolenia, nienaganny przebieg służby i odpowiednie zaangażowanie) nie daje dziś żadnej gwarancji na wzrost dodatku. Co zrobić, by rosły? Uzależnić ich wzrost dodatkowo od stażu służby. Policjant wywiązujący się ze swoich obowiązków należycie ma prawo i powinien wiedzieć, ile jego dodatek osiągnie po 15, 20 czy 35 latach – przekonuje Sławomir Koniuszy, przewodniczący Warmińsko-Mazurskiego Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów. Jego wypowiedź cytuje portal infosecurity24.pl.

Zdaniem Sławomira Koniuszego, powyższe rozwiązanie pozwoli nie tylko zrównoważyć policjantom straty wynikłe z inflacji, ale zasieje również motywację do wieloletniego pełnienia służby.

Jeśli odpowiedź premiera będzie negatywna albo w jej udzieleniu nastąpi nieuzasadniona zwłoka NSZZ Policjantów podejmie działania w ramach ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (…) w przypadku nieosiągnięcia porozumienia doprowadzić może do powtórki scenariusza z roku 2018” – ostrzega centrala związku zawodowego policjantów.

Ponownie uderzy „psia grypa”?

Związkowcy przypominają w ten sposób sytuację z 2018 roku, kiedy oddolny protest policjantów objął niemal cały kraj, wpływając także na inne służby mundurowe: Straż Graniczną, Państwową Straż Pożarną oraz Służbę Więzienną. Ponieważ prawo zabrania funkcjonariuszom strajkować, mundurowi w 2018 roku masowo korzystali ze zwolnień lekarskich, przez co media nazwały zdarzenie epidemią „psiej grypy”. Punktem kulminacyjnym protestu była demonstracja z jesieni 2018 roku, kiedy ulicami Warszawy przemaszerowało ok. 20 tys. funkcjonariuszy.

Rząd zapowiedział na przyszły rok dwukrotną rewaloryzację emerytur (w marcu i wrześniu). Błędność powyższego rozwiązania wytyka Rafał Jankowski, szef policyjnych związkowców.

Jasne jest dla nas, że chodzi o głosy emerytów w przyszłorocznych wyborach do parlamentu. Ktoś nie przemyślał, jakie przyniesie to konsekwencje dla wszystkich służb mundurowych. A są takie, że wielu z nas będzie się po prostu opłacało przejść na emeryturę – ostrzega związkowiec.

Policjanci nabywają prawa emerytalne po 15 latach służby. Według związkowców, możliwość przejścia na emeryturę posiada już ponad 20 tys policjantów, czyli ok. 20% wszystkich policjantów.

Co roku na emeryturę przechodzi od 3 do 4 tysięcy policjantów. Teraz emeryturę może wybrać 8, a nawet 15 tys. funkcjonariuszy – ostrzegają związkowcy cytowani przez tvn24.pl.

Odpowiedź rządu

Rzecznik rządu Piotr Müller zapytany o kroki, jakie rząd Morawieckiego zamierza podjąć w kwestii podwyżek dla policjantów, zadeklarował, że „będziemy o tym rozmawiać”, ale na ten moment „żadna decyzja nie została podjęta”.

CZYTAJ TEŻ: „Pod rządami PiS-u uzależniliśmy się od węgla z Rosji”. Najwięcej surowca PiS sprowadził w 2018 r.
CZYTAJ TEŻ: Terlecki chamski i arogancki wobec dziennikarza. Nagranie obiegło Polskę [+WIDEO]

Trzeba powiedzieć, że te wynagrodzenia są dużo większe niż w niektórych innych sferach sektora publicznego, jeżeli chodzi o wzrost tych wynagrodzeń przez poszczególne lata – twierdzi.

Przy tym Müller przypomniał „że stosowne wskaźniki waloryzacyjne dla całego sektora finansów publicznych są zapisane w budżecie państwa i wynoszą ponad 7 proc.”. Zaznaczmy, że w sierpniu indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł aż o 16,1% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.

Według Morawieckiego, inflacja w IV kwartale roku bieżącego ma zacząć wyhamowywać, ale „w 2023 roku znowu wzrośnie”. Według prof. Witolda Orłowskiego dalsze wzrosty cen wynikają z polityki rządu – gdyby rząd PiS rzeczywiście chciał zwalczyć inflację, zacząłby ciąć wydatki budżetowe.

Źródła: tvn24.pl / infosecurity24.pl / nszzp.pl

About the Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these