PiS ma zamiar doprowadzić do likwidacji Elewarru oraz PZZ Stoisław – czytamy na łamach portalu polskaracja.pl. Według doniesień, spółki miałyby zostać przejęte przez Zamojskie Zakłady Zbożowe (ZZZ), które mają znajdować się w gorszej kondycji finansowej.
Dobrze prosperujące firmy miałyby znaleźć się w rękach Zamojskich Zakładów Zbożowych. Serwis polskaracja.pl wskazuje, że genezy tego planu należałoby poszukiwać w Krajowej Grupie Spożywczej. Okazuje się, że za taką decyzją nie stoją podwyżka kosztów, inflacja lub chwiejna koniunktura na rynku zbóż.
– Otóż 27 sierpnia wiceprezesem Krajowej Grupy Spożywczej został Piotr Błażewicz, szef zamojskiego PiS-u, Przewodniczący Rady Miasta Zamość i wiceprezes Zamojskich Zakładów Zbożowych – czytamy w artykule Polskiej Racji.
PiS chce rzucić Elewarr na pożarcie mniejszej i gorszej spółce?
Portal polskaracja.pl powraca w tym miejscu do wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Zamościu. Prezes miał tam wygadać się na temat „planu integracji państwowych przedsiębiorstw skupujących zboże”. Siedziba takiego „kołchozu” miałaby znajdować się właśnie w Zamościu. Sam Piotr Błażewicz w rozmowie z portalem Zamosc.naszemiasto.pl nie ukrywa, że jego transfer do KGS nie jest przypadkowy.
– Moje przejście do Krajowej Grupy Spożywczej rzeczywiście ma związek z sytuacją zapowiedzianą przez pana prezesa Kaczyńskiego
– potwierdził szef zamojskich struktur partii.
Serwis dopatruje się w działaniach pisowców także drugiego dna. Jak czytamy, konieczność sprzedaży Elewarru i PZZ Stoisław w ręce ZZZ może wynikać z chęci… odwrócenia uwagi od kiepskich wyników finansowych zamojskiego przedsiębiorstwa.
– Problem polega na tym, że ZZZ jest najmniejszą z tych spółek. Trudno zrozumieć, dlaczego mała firma, w relatywnie kiepskiej kondycji finansowej (jak wynika ze sprawozdania za rok 2020/2021, ma zadłużenie netto i wskaźnik przekraczający normy bezpieczeństwa finansowego), ma przejąć większe podmioty o znacznie lepszej sytuacji – wskazuje Polska Racja.
Co gorsza, likwidacja obydwu spółek oznaczałaby uszczuplenie budżetów Warszawy i Będzina.
– Czy w planie likwidacji Elewarru i PZZ Stoisław jest tylko chęć ukrycia wyników finansowych Zamojskich Zakładów Zbożowych, czy są też i inne powody? Jak wiadomo, część podatku dochodowego (PIT i CIT) otrzymują samorządy. Likwidacja Elewarru pozbawiłaby Warszawę, a PZZ-u Stoisław – gminę Będzino podatków z tych firm. Tak się składa, że ani w jednej, ani w drugiej miejscowości PiS nie rządzi. Jednak o ile dla Warszawy nie stanowiłoby to istotnego problemu finansowego, o tyle już dla Będzina sprawa wyglądałaby inaczej – czytamy w artykule portalu.
Źródło: polskaracja.pl