Rosyjscy aktywiści zebrali się przed ambasadą Wielkiej Brytanii i USA w Moskwie, by protestować przeciw „zbrodniom na cywilach w Donbasie”. Na miejscu zjawili się młodzi ludzie, którzy domagali się, by państwa NATO przestały wysyłać broń na Ukrainę.
Sieć obiegło nagranie z poniedziałkowego protestu. Uczestnicy trzymali transparenty, na których widać rannych rosyjskich żołnierzy.
Młodzi aktywiści apelowali o to, by kraje Zachodu przestały dostarczać dla Ukrainy śmiercionośną broń, bo to zabija ich żołnierzy. Swoją postawą wyrazili poparcie dla „cywilów w Donbasie, którzy padli ofiarami min przeciwpiechotnych stosowanych przez ukraińską armię”.
Rosyjska propaganda, przedstawiając całe zdarzenie, poinformowała, że „rosyjska młodzież wyszła na place przed ambasadę amerykańską i brytyjską w Moskwie, aby przypomnieć, że Ukraina używa broni zakazanej przez konwencję genewską przeciwko cywilom z Donbasu, a Zachód milczy”.
– Proszę sobie wyobrazić, jak wiele osób starszych, kobiet i dzieci ucierpiało. Spójrzcie na te plakaty, dowód na okrucieństwo i brak skrupułów ukraińskich nazistów. Nie zapomnimy i nie wybaczymy im! – czytamy hasła na wiecu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „To paskudne stworzenia”. Rosyjski skandalista uderza w Polaków
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zmarł niemiecki reżyser Wolfgang Petersen. Miał 81 lat
Российская молодёжь пикетировала Посольства США и Британии pic.twitter.com/BKDLmQ6BId
— Донбасс Сегодня (@DonbassSegodnya) August 15, 2022
źródło: TVP Info, Twitter