Jak przekazał PAP szef paryskiego ośrodka analitycznego Cerap, Nicolas Tenze: „Trwają dochodzenia w sprawie apeli generałów do prezydenta Emmanuela Macrona, aby dotrzeć do wszystkich, ujawnić ich tożsamość i nałożyć sankcje”.
Wiosną francuscy generałowie oraz wojskowi przedstawili dwa apele do prezydenta Republiki, ostrzegając go przed narastającym konfliktem w kraju — a wszystko za sprawą trudnej do okiełznania islamizacji.
— Minister ds. sił zbrojnych Florence Parly zapowiedziała w maju ukaranie sygnatariuszy listów, podkreślając, że armia ma pozostać apolityczna. Trwają w armii dochodzenia w sprawie wykrycia anonimowych sygnatariuszy apeli — powiedział Nicolas Tenzer, analityk ds. polityki i bezpieczeństwa.
Teraz sześciu francuskich generałów może mieć poważne problemy. Otrzymali bowiem wezwanie do stawienia się przed Wysoką Radą Wojskową. Do innych wojskowych wystosowano pisma z zaleceniem, by przyznali się, że taki apel podpisali.
— Procedura jest w toku — potwierdziło ministerstwo sił zbrojnych i dodało, że przesłuchania odbędą się w ciągu najbliższych miesięcy.
— Sygnatariusze apelu wojskowych uważają, że we Francji nastąpiła dekadencja i odejście od tradycyjnych wartości. „Klasycznym” elementem tego apelu jest przekonanie o upadku Francji, co należy do narracji prawicy. Wielu wojskowych i policjantów nie popiera prezydenta Macrona, opowiadając się po stronie skrajnej prawicy i jej liderki Marine Le Pen. Ich wypowiedzi nawiązują niekiedy do pisarza i nacjonalisty Renaud Camus, który mówi o tzw. wielkim zastąpieniu, czyli o tym, że biali Francuzi zostaną za kilkanaście/kilkadziesiąt lat zastąpieni przez Arabów i muzułmanów. To nie są jedynie apele o patriotyzm, ale to są nawoływania do powstania. A to jest nielegalne — podkreślił Tenzer.
Co czeka wojskowych, którzy podpadli prezydentowi Francji? Jak się okazuje, możliwe są sankcje, łącznie z degradacją, a w przypadku emerytowanych wojskowych — utrata przywilejów.
— Generałowie na emeryturze, ale w tzw. II sekcji z gotowością do powołania do służby, mogą zostać wykluczeni z tej sekcji. Może powstać nieformalna koalicja różnych sił, których czynnikiem łączącym będzie strach przed islamizacją i utratą tożsamości narodowej oraz ogólne rozczarowanie — zaznaczył ekspert.
Zobacz również: Czy Tusk faktycznie pomoże Koalicji Obywatelskiej? Ten sondaż mówi wszystko
źródło: wpolityce.pl