Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew kolejny raz stracił cierpliwość i zagroził krajom Zachodu.
– Różni emerytowani idioci z generalskimi pagonami nie muszą straszyć nas mówieniem o uderzeniu NATO na Krym. Hipersoniczne [pociski] są gwarancją, że będziemy w stanie dosięgnąć znacznie szybciej celów w Europie i USA – napisał polityk na komunikatorze Telegram.
Moskwa zaplanowała przeprowadzenie „referendów” na części terenów okupowanych. Ponadto ponownie straszy użyciem broni jądrowej. Wszystko za sprawą nieustających napięć na linii Ukraina-Rosja.
Były przywódca Rosji odniósł się do słów gen. Bena Hodgesa, który stwierdził, że jeśli Rosja postanowi wykorzystać taktyczną broń atomową na Ukrainie, to USA mogą „zniszczyć Flotę Czarnomorską lub ukraińskie bazy na Krymie”.
Miedwiediew ostrzega
Rosjanin opublikował nowy wpis na Telegramie. Poinformował w nim, że dojdzie do referendów. Wszystko za sprawą decyzji prezydenta Rosji z 21 września 2022 roku.
– Ochrona terytoriów, które dołączą, będzie znacząco wzmocniona dzięki Siłom Zbrojnym Rosji. Rosja ogłosiła, że nie tylko jej możliwości mobilizacyjne, ale też rosyjskie systemy uzbrojenia, w tym strategiczna broń atomowa i nowoczesne bronie, mogą być użyte do takiej ochrony – przekazał Miedwiediew.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Morawiecki popadł w potężny konflikt z Sasinem. „Doszło do ostrej wymiany zdań. Mogą polecieć głowy”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kaczyński oskarżył „przeciwników” o to, że chcą sfałszować wybory. Przywódca wezwał do stworzenia specjalnego „korpusu”
źródło: Telegram / Onet