Mieszkańcy Wielkopolski powinni na siebie wyjątkowo uważać. Jadowity pająk – Kolczak zbrojny jest widywany na obszarze tego województwa coraz częściej. Lekarze biją na alarm. Spotkanie z tym pajęczakiem może się dla nas skończyć pobytem w szpitalu.
Kolczak zbrojny to jadowity pająk z rodziny zbrojnikowatych. Media informują, że jego obecność została zarejestrowana na Starołęce, Winogradach oraz Komandorii w Poznaniu. Pająk żyje również w środkowej i Zachodniej Azji. O szczegółach poinformowała w mediach społecznościowych Fundacja na Rzecz Zwierząt „Obok Nas”.
– Przywędrował do nas wraz z ocieplaniem się klimatu z Europy Południowej – czytamy.
– Wciąż dość rzadko spotykany, jednak jego obserwacje są coraz częstsze. Kontaktu bezpośredniego należy unikać, ponieważ ukąszenie może być niebezpieczne i nieprzyjemne, z objawami ogólnymi przypominającymi zatrucie – pisze fundacja.
Jadowity pająk w Polsce
Po ugryzieniu kolczaka zbrojnego możemy nabawić się wielu przykrych objawów m.in. gorączki, dreszczy, wymiotów i szeroko pojętego zatrucia pokarmowego. Niektóre osoby mogą znosić je jeszcze ciężej.
– U nas niestety występują bardzo licznie. Kilka lat temu po ukąszeniu przez kolczaka miałam kilka dni gorączkę, dreszcze i wymioty.Od tamtej pory unikam jak ognia. Niestety porą letnią mamy ich tu bardzo dużo – czytamy wpis jednej z internautek.
– W zeszłym roku dwie sztuki na tarasie u nas były. Nad oknem zrobiły sobie taki jakby domek, okryty gęsta pajęczyną. Byłam pewna, że to tylko pajęczyna. Mąż chciał zdjąć szczotka, a ze środka wyszła taka niespodzianka i też dość dorodna i mocno agresywna wyniesione na łąkę, póki co więcej nie wróciły całe szczęście:) akurat jestem alergikiem i to mocnym, więc takiego spotkania się boje – przyznała kolejna.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nowy sondaż przed wyborami. Tak chcą głosować Polacy
źródło: Facebook