W Nowym Jorku doszło do nieprzyjemnego incydentu z udziałem proaborcyjnej aktywistki. Kobieta w kusym stroju zaatakowała modlących się pod kaplicą wiernych.
Zdarzenie to było odpowiedzią na informację o planowanym przez Sąd Najwyższy unieważnieniu precedensowego wyroku Roe vs. Wade. Stał się on podstawą dla legalizacji aborcji.
Do tego typu ataków gorąco zachęca lewicowa organizacja — Antifa.
Do wyjątkowo obrzydliwego pokazu doszło przy jednej z nowojorskich kaplic. Modlili się tam wierni w intencji nienarodzonych dzieci. W pewnej chwili ich skupienie przerwała kuso ubrana kobieta, która wykrzykiwała wulgarne hasła.
Miała przy sobie lalki, które wyglądały jak noworodki. Aktywistka udawała, że je dusi i krzyczała, jak opętana. Po chwili usiadła na ulicy w rozkroku i uderzała lalkami o asfalt.
Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji nie wytrzymał i skomentował cały incydent.
– Kto myśli, że nie może nas spotkać nic gorszego niż p.Maria Lempart czy p.Irena Zemljana, ten się myli. Postępy d***kracji są, niestety, nie do zatrzymania – i przodujący w tej dziedzinie kraj wygląda teraz właśnie tak – napisał poseł Konfederacji.
Kto myśli, że nie może nas spotkać nic gorszego niż p.Maria Lempart czy p.Irena Zemljana, ten się myli. Postępy d***kracji są, niestety, nie do zatrzymania – i przodujący w tej dziedzinie kraj wygląda teraz właśnie tak:
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) May 10, 2022
(Policja, OCZYWIŚCIE, nie interweniuje) https://t.co/GrvORafk6f
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Prof. Simon dostaje pogróżki i szydercze maile: PiS-owska świnio, będziesz szukał języka w Odrze
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tusk atakuje ministra: „Droższy nawet niż czereśnie” [WIDEO]
źródło: Twitter