Okazuje się, że Elon Musk nie doprowadzi do końca planowanej transakcji i nie kupi Twittera. Tym samym nie stanie się jego właścicielem. W piątek miliarder poinformował, że rezygnuje z porozumienia zawartego z zarządem spółki w kwestii zakupu sieci społecznościowej. Jako powód podał „fałszywe i wprowadzające w błąd” informacje o firmie.
O szczegółach sprawy poinformowała Agencja Reutera. Elon Musk zgodnie z przeczuciami, co niektórych zerwał umowę o wartości 44 miliardów dolarów. Uważa bowiem, że Twitter nie dotrzymał zobowiązań zawartych w umowie, nie podając, chociażby wszystkich wymaganych informacji na temat liczby nieprawdziwych kont oraz spamu.
Przedstawiciele Twittera wiele razy zapewniali, że liczba nieprawdziwych kont wynosi mniej niż 5 proc. Prawnicy Muska, są zdania, że miliarder został okłamany. Dodają, że większa liczba nieprawdziwych kont w praktyce będzie wiązała się z mniejszą rentownością firmy.
Twitter zapowiada kroki prawne po decyzji Elona Muska
Sprawa nabrała medialnego rozpędu w kwietniu. Rada dyrektorów Twittera przystała na ofertę Elona Muska, a ten zaczął kupować akcje platformy już w styczniu 2022 r. W kwietniu natomiast ogłosił chęć kupienia serwisu, poprzez wykupienie 100 proc. akcji.
Wiele osób zadawalo sobie pytanie, jak bardzo Twitter zmieni się, kiedy przejmie go wolnościowy przedsiębiorca. Zastanawiano się również, czy swoje konto odzyska zbanowany jakiś czas temu prezydent Donald Trump.
Przypomnijmy, że były prezydent USA Donald Trump po przegranych wyborach usiłował stworzyć konkurencję dla Twittera i Facebooka. Swój nowy serwis nazwał Truth Social, który ma zachęcać do „podążania za prawdą”. Platforma jest obecna jedynie w Stanach Zjednoczonych i na ten moment nie można powiedzieć, by odniosła wielki sukces.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Chleb za ponad 10 zł? Eksperci nie mają wątpliwości
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niepokojące słowa Siergieja Ławrowa: „W tej sytuacji dialog z Zachodem nie ma sensu”
źródło: Reuters
