Czesi bardzo dotkliwie przechodzą przez drugą falę pandemii. Pomimo stopniowego zwiększania obostrzeń dzienna liczba zachorowań nieustannie rosła. Stąd stanowcza decyzja rządu.
W Czechach odnotowano rekordowe 11984 przypadków zakażeń SARS-CoV-2 w ciągu doby. Aktualnie w szpitalach przebywają 4064 osoby, z czego 634 są w stanie ciężkim. Z tego powodu zdecydowano się na ponowne wprowadzenie lockdownu.
Czytaj także: Wyciekło nagranie z Gdańska, pokazujące jak aktywistka LGBT Maja Wojdyło obrywa gazem od kierowcy
Otwarte pozostaną jedynie kluczowe sklepy i apteki. Wyjście z domu do sklepu, pracy, lekarza, spacery maksymalnie w dwie osoby. Sytuacja jest więc poważna.
— Mamy jeden z najsolidniejszych systemów opieki zdrowotnej w Europie, gdybyśmy nie podjęli działań, system załamałby się około 7-11 listopada — powiedział premier Czech.
Czytaj także: Szokujący wywiad byłego dyrektora koncernu farmaceutycznego: Gdyby nie media, pandemia byłaby skończona
Na tę chwilę nie wiadomo, jak długi będzie lockdown.
Źródło: Twitter.com