Zarówno w naszym kraju, jak i całej Europie narasta bunt społeczeństw przeciwko wprowadzanym restrykcjom. W ostatnią niedzielę Czesi również zademonstrowali swoje niezadowolenie i zebrali się na ulicach Pragi. Około 1000 osób wyraziło sprzeciw dla wprowadzonych przez rząd Czech obostrzeń epidemicznych.
Demonstracja przebiegała bez większych napięć i emocji. Nie była również konieczna interwencja policji.
Funkcjonariusze rozmawiali jedynie z osobami, które nie chciały założyć maseczki, a tych była zdecydowana większość. Nie musieli jednak podejmować zdecydowanych działań. Gdy upłynęła godzina, uczestnicy zostali poinformowani, że przewidziana liczba miejsc już się wyczerpała. Ten komunikat przekazano władzom Pragi, jednak protest nie został rozwiązany.
Pomimo spokojnego zachowania uczestników, w ich rękach nie zabrakło czeskich flag i transparentów z napisami „Skończmy z iluzją, czy wszyscy jesteśmy pozytywni?”, „Jesteśmy ludźmi, nas nie wyłączycie”.
Zobacz również: „Gdzie maseczka? W DUPIE!” Cejrowski zrugał natrętnego klienta w sklepie
U części osób, które wychodziły na podium, pojawiał się także transparent z napisem: „Pandemia pozwala im kontrolować ludzi. Nie pozwólcie się okłamać! Strach jest ich środkiem. Rząd robi z was niewolników”.
Podczas spotkania głos zabrał poseł niezrzeszony Lubomir Volny, który zasłynął z tego, że wywołał sprzeczkę w Izbie Poselskiej w związku z brakiem maseczki. Podczas demonstracji krążyła petycja zachęcająca do dymisji rządu.
Živě z Václaváku…díky za podporu
Opublikowany przez Mgr. Lubomír Volný – Jednotní Niedziela, 31 stycznia 2021
Źródło: nczas.com