Ruch Black Lives Matter został nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla w 2021 r. Kandydaturę zgłosił socjalistyczny polityk z Norwegii.
Jak podaje brytyjski The Guardian, ruch Black Lives Matter został nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla za to, że za jego sprawą „wezwanie do systemowych zmian rozprzestrzeniło się na cały świat”.
Za kandydaturą BLM stoi poseł Socjalistycznej Partii Lewicy SV Petter Eide, członek norweskiego parlamentu. W swoim uzasadnieniu polityk podkreślił, że ruch „zmusił kraje spoza Stanów Zjednoczonych do zmagania się z rasizmem w ich własnym społeczeństwie”. Jego zdaniem Black Lives Matter potrafiło zmobilizować wszystkie grupy społeczne, a nie tylko Afroamerykanów. Właśnie to odróżnia go od podobnych ruchów działających w historii.
Zobacz również: Bill Gates nie może uwierzyć w „teorie spiskowe” na swój temat: „Szalone i złe!”
– Black Lives Matter stało się bardzo ważnym światowym ruchem na rzecz walki z niesprawiedliwością rasową – dodał parlamentarzysta.
Zastanawia fakt, jak ruch, który odpowiada za wielomiesięczne protesty obfitujące w grabieże, wandalizm i przemoc, może być w ogóle brany pod uwagę w kontekście Pokojowej Nagrody Nobla. Jak pokazały liczne przykłady, BLM bynajmniej nie cechuje się pacyfizmem.
Zobacz również: Strajk Kobiet: „Julka” dostała ataku paniki, po tym jak legitymowała ją policja [WIDEO]
Warto również przytoczyć wypowiedź jednej z założycielek BLM Patrisse Cullors, która w czasie wywiadu przyznała się do motywacji ideologicznych ruchu:
– Ja i Alicia jesteśmy szczególnie wyszkolonymi organizatorami – jesteśmy wyszkolonymi marksistami. Jesteśmy doskonale zorientowane w teoriach ideologicznych – stwierdziła aktywistka.
Źródło: niezalezna.pl, tysol.pl