Przypomnijmy, że szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow przed czasem opuścił spotkanie ministrów państw G20. Na miejscu spotkało go wiele nieprzyjemności w postaci okrzyków publiczności, która pytała, kiedy zostawi Ukrainę w spokoju.
Sam polityk po fakcie wskazał okoliczności, w których „dialog z państwami zachodnimi nie ma sensu”.
– Jeśli (Zachód) nie chce negocjacji, ale zwycięstwa Ukrainy nad Rosją na polu bitwy, to prawdopodobnie po prostu nie ma o czym rozmawiać z Zachodem, ponieważ takie podejście nie pozwala Ukrainie przejść do procesu pokojowego – powiedział Siergiej Ławrow już po spotkaniu ministrów państw G20 na wyspie Bali.
Rosyjski polityk przyznał, że liderami innych krajów kieruje przede wszystkim „wściekła rusofobia”.
Siergiej Ławrow w krytycznym tonie wypowiedział się o premierze Wielkiej Brytanii, który postanowił zrezygnować ze swojej funkcji. Rosjanin ocenił, że Boris Johnson dokładał wszelkich starań, by wykluczyć Rosję, ostatecznie jednak sam został wykluczony z szeregów własnej partii.
– Johnson całą swoją działalnością udowodnił, że jest człowiekiem, który goni przede wszystkim za efektami zewnętrznymi, trzyma się władzy, aby w każdy możliwy sposób pchnąć swoją polityczną karierę – mówił Ławrow.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rosyjski „McDonald’s” nie poda więcej frytek? W kraju zaczyna brakować ziemniaków
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rosjanie rozkradają zboże i podpalają pola uprawne: „Zapamiętaj ten obraz”
źródło: RMF FM