Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden w towarzystwie swojej małżonki Jill odwiedził żołnierzy rannych w czasie zamachu przed lotniskiem w Kabulu.
W szpitalu znajduje się aktualnie 15 wojskowych piechoty morskiej, którzy ucierpieli podczas zamachu bombowego 26 sierpnia. Według doniesień medialnych jeden z żołnierzy jest w stanie krytycznym, trzech w stanie ciężkim, a pozostała 11 w stabilnym.
W ataku śmierć poniosło 11 żołnierzy piechoty morskiej, żołnierz wojsk lądowych i żołnierz marynarki wojennej. Joe Biden spotkał się z mundurowymi i spędził dwie godziny w placówce, która położona jest na północno-zachodnich przedmieściach Waszyngtonu.
W niedzielę prezydent USA wraz ze swoją żoną złożyli hołd 13 amerykańskim żołnierzom, którzy ponieśli śmierć z racji ostatniego ataku. Ich szczątki zwrócono Stanom Zjednoczonym w bazie sił powietrznych Dover w Delaware.
Do ataku samobójczego przyznało się regionalne ramię Państwa Islamskiego IS-Khorasan. Zginęło w nim ponad 100 osób, co czyni go jednym z najbardziej śmiercionośnych zamachów bombowych w Kabulu od 2011 roku.
Zobacz również: Stan wyjątkowy. Roman Giertych pouczył, co powinna zrobić opozycja
Prezydent Joe Biden oraz jego żona Jill pojechali wieczorem do instytutu medycznego w Maryland odwiedzić żołnierzy, którzy zostali ranni w zamachu w Kabulu. @RMF24pl . pic.twitter.com/GNH0B7UGeQ
— Paweł Żuchowski (@p_zuchowski) September 3, 2021
Źródło: medianarodowe.com, Twitter.com