Wiele krajów na świecie stanęło przed wyzwaniem w związku z narastającym sceptycyzmem ws. szczepień przeciwko COVID-19. Prezydent USA wpadł na niecodzienny pomysł, jak zmotywować niezaszczepionych do zmiany decyzji. Mianowicie wymyślił, że będzie wysyłał domokrążców do wszystkich niechętnych, który do tej pory nie zastosowali się do obowiązujących zasad.
Amerykańskie media są zdania, że szanse na przekonanie sceptyków są znikome. Jak donosi portal Axios, kampania w USA „dotarła do sufitu”, a obecnie ok. 67 proc. dorosłych zaszczepiła się przynajmniej jedną dawką.
Średnia liczba zastrzyków uplasowała się na poziomie mniej niż 500 tys. dziennie i coraz bardziej spada. Z czego wynikają regionalne różnice w stopniu zaszczepienia? Prawdopodobnie z podziałów politycznych i nic nie wskazuje na to, by ten trend miał ulec zmianom.
Analizie poddano dane z 2315 hrabstw — a z badań wynika, że te okręgi, które popierały Donalda Trumpa, mają średnio o 12 punktów procentowych niższy stopień zaszczepienia ludności, niż te hrabstwa, gdzie zwyciężył Joe Biden.
Biden oznajmił, że znalazł doskonałe rozwiązanie dla niezaszczepionych. Prezydent USA niedawno stwierdził, że szczepienie należy traktować, jak akt patriotyzmu. Takie podejście do sprawy wcale jej jednak nie załatwia.
Polityk zarządził, że preparaty przeciwko COVID-19 będą dostępne m.in. w drogeriach i u lekarzy rodzinnych. Planuje także wysłać domokrążców do wszystkich nieszczepionych.
— Będziemy szli od społeczności do społeczności, czasami nawet od drzwi do drzwi. Będziemy dosłownie pukać do drzwi, aby chronić ludzi przed wirusem. Kluczowe dla nas są sprawiedliwość i równość, tak by społeczności najbardziej dotknięte mogły mieć informacje i dostęp do szczepionek —ogłosił Joe Biden.
Pomysł nowego przywódcy Stanów Zjednoczonych spotkał się z falą hejtu i krytyki w mediach społecznościowych.
— Nie pukajcie do moich drzwi. Nie jesteście moimi rodzicami. Jesteście rządem. Udostępnijcie szczepionki i dajcie ludziom swobodę wyboru. Dlaczego ta koncepcja jest tak trudna do pojęcia przez lewicę? — skomentował na Twitterze Dan Crenshaw, republikański Kongresmen i były żołnierz Navy SEAL.
Zobacz również: Boniek wreszcie to ujawnił. Tego trenera brał pod uwagę zanim zatrudnił Sousę
Zobacz również: Hołownia błagalnie prosi sympatyków o wsparcie: Wrzućcie na tacę
BIDEN: "We need to go community-by-community, neighborhood-by-neighborhood, and oft times door-to-door, literally knocking on doors" to get people vaccinated. pic.twitter.com/oJ2lG9bqaw
— Daily Caller (@DailyCaller) July 6, 2021
How about don’t knock on my door.
— Dan Crenshaw (@DanCrenshawTX) July 6, 2021
You’re not my parents. You’re the government. Make the vaccine available, and let people be free to choose.
Why is that concept so hard for the left? https://t.co/Fkv3kzNh6S
źródło: nczas.com