Parlament Europejski po raz kolejny skrytykował Polskę. Europosłowie przyjęli rezolucję, która potępia nasz kraj za projekt ustawy o edukacji seksualnej. Za jej akceptacją opowiedziało się 471 posłów, 128 było na nie, natomiast 57 powstrzymało się od głosu.
Parlament Europejski wezwał polski Sejm i Senat do wstrzymania się od przyjęcia projektu ustawy. Ponadto zaapelował o zapewnienie młodzieży dostępu do kompleksowej edukacji seksualnej. Instytucja podkreśliła, że proponowane rozwiązania byłyby bardzo szkodliwe, a przede wszystkim blokowałyby edukację seksualną w Polsce. Osoby poszkodowane, a także, które nauczają o seksualności, nie otrzymałyby potrzebnego wsparcia.
Zdaniem europarlamentarzystów mowa tutaj również o nauczycielach, rodzicach i opiekunach, pisarzach, dziennikarzach czy pracownikach służby zdrowia. Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu nowelizacji Kodeksu karnego odbyło się w Sejmie 15 października. Został on przygotowany przez inicjatywę Stop Pedofilii. Cały pomysł zakłada m.in. poszerzenie artykułu 200b kodeksu karnego dotyczącego „penalizacji pochwalania zachowań o charakterze pedofilskim”.
W projekcie uwzględniono również rozszerzenie penalizacji o „pochwalaniu podejmowania przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej w związku z wychowywaniem, edukację, leczeniem małoletnich lub opieką na terenie szkoły”. Takie przestępstwo miałoby być zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości proponowali jednak, by kary te zwiększyć z 3 do 5 lat za praktykowanie edukacji seksualnej.
— Mamy 2019 rok, a prowadzimy dyskusję, jakbyśmy byli w średniowieczu. Radykałowie prawicowi zaczynają od Polski, ale nie łudźcie się, przyjdą i po was, jeśli nie będziemy solidarni — mówił Robert Biedroń podczas październikowej debaty w PE.