Wszystko wskazuje na to, że pandemia koronawirusa daje się mocno we znaki państwom europejskim. Szczególnie w Niemczech sytuacja przedstawia się wyjątkowo nieciekawie. Od początku kryzysu związanego z koronawirusem odnotowano bowiem ponad 2 miliony przypadków zakażenia.
Jak przekazał berliński Instytut im. Roberta Kocha, w ciągu ostatniej doby zdiagnozowano w RFN 22 368 nowych infekcji i aż 1113 zgonów. Obecnie w Niemczech panuje lockdown, czyli zawieszenie wielu gałęzi gospodarki i zakaz opuszczania domów. Otwarte są jedynie sklepy z artykułami niezbędnymi do codziennego życia. Wciąż pozostają zamknięte szkoły, a wielu pracowników pracuje zdalnie.
Zobacz również: Dulkiewicz: Aparat państwa chce zniszczyć pamięć o Pawle Adamowiczu [WIDEO]
Nieczynne są zakłady fryzjerskie, kosmetyczne oraz salony tatuażu. W Niemczech sytuacja staje się wyjątkowo trudna. Łączna liczba zakażonych od początku pandemii u naszych sąsiadów wzrosła do 2 000 958, a jeśli chodzi o zmarłych do 44 994.
Do bardzo złej sytuacji epidemicznej w kraju odniosła się kanclerz Angela Merkel, która już w przyszłym tygodniu zamierza dyskutować z szefami rządów krajów związkowych na temat przedłużenia restrykcji do lutego.
źródło: dorzeczy.pl