W miejscowości Cangas de Onis na północy Hiszpanii doszło do nietypowego zdarzenia. Dwóch mężczyzn bez maseczek zostało zatrzymanych przez policję. Jeden z nich stwierdził, że wcale nie musi zasłaniać twarzy i zaczął udawać psa.
Jak donosi „El Comercio”, hiszpańska policja spotyka się z wieloma wymówkami ze strony osób, które nie chcą nosić maseczek. Tłumaczą się one roztargnieniem, alergią czy chęcią zapalenia papierosa.
Mężczyźni bez maseczek zostali zatrzymani na ulicy Cangas de Onis. Pomimo wielokrotnych żądań policjantów nie dostosowali się do przepisów. Jeden z mężczyzn rzucił się na ziemię i ku zdumieniu funkcjonariuszy zaczął udawać psa — szczekał, a nawet podniósł nogę, jakby się załatwiał.
Zobacz również: Greta Thunberg wraca do szkoły. Nie uczyła się przez rok
— Powiedział, że jest psem i nie musi zakładać maseczki — opowiedział burmistrz miasteczka Jose Manuel Gonzalez Castro.
Policjanci musieli zwrócić się o dodatkowe siły do Gwardii Cywilnej, by razem powstrzymano „psi spacer”. W ostateczności mężczyzn przewieziono na komisariat i postawiono im zarzuty zakłócania porządku publicznego.
źródło: niezalezna.pl