Z Włoch napłynęły smutne wiadomości. Nie żyje znany piłkarz Gianluca Vialli, który dawniej grał m.in. dla Juventusu i Chelsea. W ostatnich latach był asystentem trenera Roberto Mancini. Odszedł w wieku 58 lat.
Okazuje się, że piłkarz walczył z rakiem trzustki, a jego stan w ostatnich tygodniach znacznie się pogorszył. To nie pierwsza smutna informacja, z jaką przyszło nam się mierzyć. Niedawno odszedł legendarny piłkarz Pele, który również zmagał się z nowotworem.
Gianluca Vialli od 2017 roku próbował pokonać raka trzustki. Starał się być również aktywny zawodowo, jednak jego stan zdrowia mu na to nie pozwalał.
Vialli rozpoczął swoją seniorską karierę w 1980 roku, kiedy dołączył do pierwszego zespołu Cremonese. Później przeniósł się do Sampdorii, gdzie grał przez 8 lat. Następnie przeniósł się do Juventusu. Ostatnim klubem w jego karierze była londyńska Chelsea, do której przyłączył się w 1996 roku.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Powiedzcie mu, żeby się przestał głupio kompromitować”. Mentzen krytykuje postulaty Hołowni [WIDEO]
You’ll be missed by so many. A legend to us and to all of football.
— Chelsea FC (@ChelseaFC) January 6, 2023
Rest in peace, Gianluca Vialli. 💙 pic.twitter.com/mNJPDkCSYO
źródło: Twitter / tysol.pl