Rosja ostrzega kolejny kraj, tym razem jest to Kirgistan, który rozważa derusyfikację przestrzeni publicznej. Rosja zapewnia, że podejmie zdecydowane kroki, jeżeli władze tego kraju odważą się zmienić nazwy ulic i dzielnic z rosyjskich na inne.
Wniosek o dekomunizację i derusyfikację przestrzeni publicznej złożyła Nurłana Szakijewa, przewodnicząca kirgijskiego parlamentu.
– To niewątpliwie wpłynie na prawa Rosjan w Kirgistanie – powiedziała Swietłana Żurowa Wiceprzewodnicząca Międzynarodowego Komitetu.
Przyznała, że w podobny sposób postąpiły władze w Kijowie i od tego zaczęły się wydarzenia na Ukrainie.
To nie pierwszy raz, kiedy między dwoma krajami występują takie napięcia. Niedawno Kirgistan wycofał się ze szkolenia Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
Rosja ma ostatnio coraz więcej problemów z sojusznikami. Premier Armenii sprzeciwił się podpisaniu oświadczenia o pomocy dla jego państwa. Zostało ono przygotowane przez Organizację Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
Jest to wojskowy sojusz, do którego należą kraje Wspólnoty Niepodległych Państw. Najważniejszą rolę odkrywa Rosja, natomiast inne kraje to Białoruś, Armenia, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tyszka: Kaczyński bardziej nienawidzi Niemców, niż kocha Polskę
źródło: wprost.pl / wmeritum