Jak informuje brytyjski „Daily Mail” Władimir Putin dostał od Zachodu warunki kapitulacji. Wszystko za sprawą wycofania się Rosjan z Chersonia.
Rosyjski profesor Walerij Sołowiej ujawnił, że ma powiązania z Kremlem. Dodał, że kapitulacja wiązałaby się z oddaniem przez Rosję całego terytorium na Ukrainie z wyjątkiem Krymu. Ten stałby się strefą zdemilitaryzowaną.
Walerij Sołowiej poinformował, że rosyjski prezydent i jego ludzie unikną w ten sposób zarzutów kryminalnych w związku z wojną na Ukrainie.
Krym pozostanie rosyjski?
Dokładne warunki umowy wiązałby się z rezygnacją Rosji z roszczeń do obwodów donieckiego, zaporoskiego, donieckiego oraz ługańskiego.
Zdaniem Sołowieja sześć krajów zgodziło się, by zapewnić gwarancje bezpieczeństwa w ramach umowy, jednak nie wymienił ich.
Wzdłuż granic między Białorusią, Ukrainą i Rosją utworzono by strefę zdemilitaryzowaną. Rosja musiałby również zrezygnować z obecności wojskowej, jeśli chodzi o naddniestrzański region Mołdawii. Natomiast Ukraina miałaby zobowiązać się, że nie znajdzie się w NATO przez siedem lat.
Zdaniem Sołowieja sześć państw zgodziło się na zapewnienie gwarancji bezpieczeństwa w ramach umowy. Gwarantami najprawdopodobniej byliby najbliżsi sojusznicy władz w Kijowie. Chodzi m.in. o Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię.
– Jeśli zmasowane ataki rakietowe na infrastrukturę krytyczną Ukrainy, przede wszystkim na elektrownie, zostaną wznowione, oznacza to, że prezydent Rosji nie akceptuje tych warunków – podkreślił Sołowiej.
źródło: Daily Mail / DoRzeczy