Przewodniczący PO Donald Tusk wystąpił podczas forum eksperckiego na temat wojny na Ukrainie. Nie szczędził przy tym mocnych słów pod adresem partii rządzącej.
— Politycy, którzy uderzają w naszą obecność w UE, jak Zbigniew Ziobro, czy sączący podziały i konflikty prezes TVP Jacek Kurski, to w jakimś sensie są też rakiety balistyczne Putina, choć tańsze w obsłudze — powiedział lider PO Donald Tusk.
Platforma Obywatelska zorganizowała forum eksperckie, na którym przemawiał m.in. były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Piotr Pytel. Podkreślił on, że politycy PiS „kładą się na falach propagandy rosyjskiej”.
Do słów byłego szefa kontrwywiadu wojskowego odniósł się były premier Donald Tusk, który stwierdził, że „trudno zaprzeczyć, że Rosja prowadzi swoje bitwy nie tylko na gorącym froncie na wschodzie Ukrainy”.
— Te fronty są pootwierane na całym świecie — czy to była jedna, czy druga kampania prezydenta Trumpa, czy to był Brexit, czy to jest polityka Orbana, czy to jest Salvini we Włoszech, czy to jest jawne wspieranie takich polityków, jak Marine Le Pen. W jakimś sensie tacy politycy w Polsce, którzy wspierają polityków proputinowskich — uderzają w integralność UE, czy to jest Ziobro, który atakuje naszą obecność w UE, czy to jest premier Morawiecki, wspierający Le Pen czy Orbana, czy to jest Jacek Kurski, który sączy podziały i konflikty 24 godziny na dobę — to są też rakiety balistyczne Putina. Tego typu politycy są równie skuteczni, a podejrzewam, że tańsi w obsłudze — mówił były szef RE.
Przewodniczący PO zaznaczył, że „ta wojna odbywa się w każdej przestrzeni i to od nas zależy, czy w naszej publicznej przestrzeni Putin osiągnie przewagę przy pomocy ludzi, którzy świadomie lub nie realizują jego strategię podziału”.
Co na to gen. Pytel?
Wojskowy wspominał m.in. o sposobach działania służb rosyjskich w Polsce i o tym, że jedną z możliwości ich działania jest ideologiczne odziaływanie na kręgi związane z władzą.
— To sfera nie tylko polityków rządzącej prawicy, ale osób z nimi powiązanych, sfera organizacji, instytutów, podmiotów, które wykazują bardzo silne symptomy kontrolowania przez rosyjskie służby specjalne. Dla mnie takimi symptomami, szczególnie niebezpiecznymi i wartymi zainteresowania, jest cała sfera wpływu pewnych idei, lansowanych przez osoby czy instytucje, które docierają do kręgów decyzyjnych i implementują następujące tezy: upadek systemu zachodniego, rozpad NATO, co implikuje konieczność tworzenia nowych sojuszy obronnych, przestawienie Polski na tory samowystarczalności obronnej, separowanie kwestii czysto obronnych od relacji politycznych — tłumaczył gen. Pytel.
— To wszystko jest oczywistym sygnałem dla kontrwywiadu, że w kręgach rządowych są osoby, które w jakiś sposób suflują takie rozwiązania — dodał były szef SKW.
Gen. Pytel o rosyjskiej propagandzie w Polsce
Wojskowy wyjaśnił, że w naszym kraju rosyjska propaganda nie jest tak mocno odczuwalna, jednak Rosjanie działają w sposób subtelny i „ten mechanizm immunologiczny ulega osłabieniu”.
W jego ocenie Rosjanie popierają, chociażby antyszczepionkowców, jak również kampanie przeciw LGBT, czy tezy o antychrześcijańskim Zachodzie.
— Generalnie chodzi o kształtowanie antywolnościowych, antyzachodnich postaw — powiedział gen. Pytel.
Ponadto wskazał, że działania te wynikają z badań, jakie Rosjanie przeprowadzają w Ośrodku Studiów Polskich w Kaliningradzie. Są one sponsorowane przez rosyjskie MON i miały wskazać linie podziału w Polsce między elitami a ludem.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Belgijski historyk mówi wprost: Rząd Niemiec potajemnie trzyma z Putinem. Chodzi o interesy
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lempart się doigrała. Prokuratura wkracza do gry, bo nazywała żołnierzy mordercami
źródło: wp.pl, wprost.pl
